Kapsch: Potrzebna decyzja: jaki i jak rozległy ma być system poboru opłat (cz. I)

fot. WSDOT, flickr.com, CCA
W dostosowaniu się do wymogu dyrektywy EETS państwa wspólnoty z reguły bazują na już istniejących, sprawdzonych i zaakceptowanych społecznie, rozwiązaniach technologicznych. – To jest jeden z argumentów za tym, by u nas nie wprowadzać systemu innego niż obecny – podkreśla Jerzy Żanowski, szef pionu projektowo-rozwojowego w Kapsch Telematic Services, operatora viaToll.
Zamysłem dyrektywy EETS (European Electronic Toll Service) jest normalizacja systemów poboru opłat oraz ułatwienie użytkownikom korzystanie z dróg we wszystkich krajach UE. Dyrektywa EETS zaleca rozróżnienie funkcji poborcy opłat (Toll Charger), ponoszącego koszty budowy, rozbudowy i utrzymania układu drogowego, który poprzez opłaty bilansuje swoje wydatki, oraz funkcji dostawcy usług (Toll Service Provider) dla użytkowników dróg płatnych. Dostawca usług np. zapewnia użytkownikom konieczne urządzenie pokładowe do poboru opłat oraz kompleksową obsługę rozliczeń i płatności za przejazd drogami płatnymi. W modelu EETS użytkownik drogi płatnej jest klientem dostawcy usług i nie musi mieć żadnej kontraktowej relacji z podmiotem pobierającym opłaty, dla którego partnerem jest jedynie dostawca usług.
Wybór technologii to decyzja w obszarze oczekiwań poborcy opłat
Zgodnie z zaleceniami unijnymi w obsłudze poboru opłaty elektronicznej wykorzystywany może być system satelitarny (GNSS) i system mikrofalowy krótkiego zasięgu (DSRC). – Należy jednak rozróżnić zagadnienie technologii wykorzystywanej przez poborcę opłat od technologii urządzeń użytkowników dróg płatnych (np. jednostki pokładowe). Urządzenie pokładowe uniwersalne obsługujące technologię satelitarną zawiera w sobie trzy technologie (GPS, GSM i DSRC). Przejazd z takim urządzeniem poprzez kraje, w którym istnieją systemy satelitarne czy kraje z systemem komunikacji mikrofalowej krótkiego zasięgu daje możliwość poborcy opłat prawidłowego naliczenia opłaty za ten przejazd – tłumaczy Jerzy Żanowski.
Poborca opłat może mieć z kolei dowolny system poboru opłat w technologii DSRC lub technologii satelitarnej i w obydwu przypadkach umożliwia mu to prawidłowe naliczanie opłaty dla użytkownika posiadającego urządzenie uniwersalne EETS.
Jak zaznacza przedstawiciel Kapsch Telematic Services, obydwie technologie GNSS i DSRC są rozwojowe. – Nie jest tak, że technologia satelitarna jest lepsza, gdyż kryteria wyboru technicznego są drugorzędne. Wybór leży przede wszystkim w obszarze oczekiwań poborcy opłat i kosztach przedsięwzięcia. Brane w tym są pod uwagę już zdobyte doświadczenia i wykonane inwestycje oraz aprobata społeczna dla danego rozwiązania. Obecnie w pewnym stopniu technologia GNSS jest napędzana przez rynek z racji rozwoju tzw. autonomicznego pojazdu, który korzysta z map cyfrowych, a które są coraz dokładniejsze – zaznacza J. Żanowski.
Natomiast technologia DSRC jest uniwersalna. Poborca opłaty może ją zastosować do przejazdów pojazdów lekkich ( DMC<3,5T) i pojazdów ciężkich ( DMC>3,5T). I co jest szczególnie ważne, jak zaznacza J. Żanowski, jedynie technologia DSRC daje możliwość kilkukrotnej poprawy przepustowości pasów ruchu na każdym placu poboru opłat, także na odcinkach dróg koncesyjnych, które zgodnie z kontraktami wymagają zachowania szlabanów.
System dobry ten, który jest już znany
Systemy DSRC są w Austrii, Czechach, Białorusi i w Polsce. Na tę technologię zdecydowała się też Norwegia. Na etapie przetargu jest system w Słowenii. Tam też prawdopodobnie zwycięży DSRC. Z kolei systemy satelitarne działają w Niemczech, Słowacji oraz w Belgii, gdzie został uruchomiony w kwietniu tego roku. Również Rosja niedawno wprowadziła system oparty w pewnym zakresie na technologii satelitarnej.
Decyzja co do tego, jakie zadania ma spełnić nasz, krajowy elektroniczny system poboru opłat leży po stronie poborcy opłat. Ale zasadnicze pytanie na jakie musi sobie odpowiedzieć dotyczy tego jak szeroki ma być system. Jeśli jego zadaniem będzie objęcie poborem opłat wszystkich dróg w kraju, wówczas zastosowanie znajdzie obszarowy system poboru opłat. W tym przypadku wymagana jest nie tyle duża dokładność, co łatwy sposób pokrycia systemem wszystkich dróg. I tu bezdyskusyjną przewagę ma system satelitarny (GNSS). Jeżeli opłaty wprowadza się dla głównych ciągów dróg, to w takim przypadku rośnie przewaga technologii mikrofalowej krótkiego zasięgu (DSRC), a więc tej, na której obecnie pracuje nasz viaToll.
– Popatrzmy na to, co nasi europejscy sąsiedzi chcą w tej chwili zrobić z technologiami poboru opłat od pojazdów ciężkich. Niemcy podjęli decyzję, że pracują na istniejącym systemie, a więc dalej trzymają się technologii satelitarnej. Słowacy wdrażali technologię satelitarną i też jej się trzymają. Czesi w tej chwili są tuż przed rozstrzygnięciem przetargu i przedłużeniem kontraktu na system. Wdrażali go w technologii DSRC i jej się trzymają. Również Austria, która ogłosiła przetarg na kolejne 10 lat obsługi sytemu, postawiła warunek utrzymania dotychczasowej technologii. Z tej analizy wynika, że jak ktoś zaczął w danej technologii, to ją obecnie kontynuuje – mówi Jerzy Żanowski.
Za tymi decyzjami przemówiło parę dość istotnych argumentów. A jednym z ważnych jest fakt już ugruntowanej wiedzy o tych systemach wśród zarówno jego użytkowników, jak też zamawiających. – Istnieje jeszcze jeden aspekt, na który dotąd nie zwracałem dostatecznej uwagi. To odbiór społeczny. Przykład Francji pokazał skutki złego przygotowania do wdrażania systemu satelitarnego i nagłego wprowadzania zmiany. We Francji nie ma sytemu elektronicznego poboru opłat od pojazdów ciężkich, a który już od dobrych paru lat powinien tam funkcjonować. Sprzeciw kierowcy wyrazili ogromnymi protestami, włącznie z paleniem urządzeń poboru opłat – wyjaśnia J. Żanowski.
Drugą część tekstu można przeczytać tutaj
Wybór technologii to decyzja w obszarze oczekiwań poborcy opłat
Zgodnie z zaleceniami unijnymi w obsłudze poboru opłaty elektronicznej wykorzystywany może być system satelitarny (GNSS) i system mikrofalowy krótkiego zasięgu (DSRC). – Należy jednak rozróżnić zagadnienie technologii wykorzystywanej przez poborcę opłat od technologii urządzeń użytkowników dróg płatnych (np. jednostki pokładowe). Urządzenie pokładowe uniwersalne obsługujące technologię satelitarną zawiera w sobie trzy technologie (GPS, GSM i DSRC). Przejazd z takim urządzeniem poprzez kraje, w którym istnieją systemy satelitarne czy kraje z systemem komunikacji mikrofalowej krótkiego zasięgu daje możliwość poborcy opłat prawidłowego naliczenia opłaty za ten przejazd – tłumaczy Jerzy Żanowski.
Poborca opłat może mieć z kolei dowolny system poboru opłat w technologii DSRC lub technologii satelitarnej i w obydwu przypadkach umożliwia mu to prawidłowe naliczanie opłaty dla użytkownika posiadającego urządzenie uniwersalne EETS.
Jak zaznacza przedstawiciel Kapsch Telematic Services, obydwie technologie GNSS i DSRC są rozwojowe. – Nie jest tak, że technologia satelitarna jest lepsza, gdyż kryteria wyboru technicznego są drugorzędne. Wybór leży przede wszystkim w obszarze oczekiwań poborcy opłat i kosztach przedsięwzięcia. Brane w tym są pod uwagę już zdobyte doświadczenia i wykonane inwestycje oraz aprobata społeczna dla danego rozwiązania. Obecnie w pewnym stopniu technologia GNSS jest napędzana przez rynek z racji rozwoju tzw. autonomicznego pojazdu, który korzysta z map cyfrowych, a które są coraz dokładniejsze – zaznacza J. Żanowski.
Natomiast technologia DSRC jest uniwersalna. Poborca opłaty może ją zastosować do przejazdów pojazdów lekkich ( DMC<3,5T) i pojazdów ciężkich ( DMC>3,5T). I co jest szczególnie ważne, jak zaznacza J. Żanowski, jedynie technologia DSRC daje możliwość kilkukrotnej poprawy przepustowości pasów ruchu na każdym placu poboru opłat, także na odcinkach dróg koncesyjnych, które zgodnie z kontraktami wymagają zachowania szlabanów.
System dobry ten, który jest już znany
Systemy DSRC są w Austrii, Czechach, Białorusi i w Polsce. Na tę technologię zdecydowała się też Norwegia. Na etapie przetargu jest system w Słowenii. Tam też prawdopodobnie zwycięży DSRC. Z kolei systemy satelitarne działają w Niemczech, Słowacji oraz w Belgii, gdzie został uruchomiony w kwietniu tego roku. Również Rosja niedawno wprowadziła system oparty w pewnym zakresie na technologii satelitarnej.
Decyzja co do tego, jakie zadania ma spełnić nasz, krajowy elektroniczny system poboru opłat leży po stronie poborcy opłat. Ale zasadnicze pytanie na jakie musi sobie odpowiedzieć dotyczy tego jak szeroki ma być system. Jeśli jego zadaniem będzie objęcie poborem opłat wszystkich dróg w kraju, wówczas zastosowanie znajdzie obszarowy system poboru opłat. W tym przypadku wymagana jest nie tyle duża dokładność, co łatwy sposób pokrycia systemem wszystkich dróg. I tu bezdyskusyjną przewagę ma system satelitarny (GNSS). Jeżeli opłaty wprowadza się dla głównych ciągów dróg, to w takim przypadku rośnie przewaga technologii mikrofalowej krótkiego zasięgu (DSRC), a więc tej, na której obecnie pracuje nasz viaToll.
– Popatrzmy na to, co nasi europejscy sąsiedzi chcą w tej chwili zrobić z technologiami poboru opłat od pojazdów ciężkich. Niemcy podjęli decyzję, że pracują na istniejącym systemie, a więc dalej trzymają się technologii satelitarnej. Słowacy wdrażali technologię satelitarną i też jej się trzymają. Czesi w tej chwili są tuż przed rozstrzygnięciem przetargu i przedłużeniem kontraktu na system. Wdrażali go w technologii DSRC i jej się trzymają. Również Austria, która ogłosiła przetarg na kolejne 10 lat obsługi sytemu, postawiła warunek utrzymania dotychczasowej technologii. Z tej analizy wynika, że jak ktoś zaczął w danej technologii, to ją obecnie kontynuuje – mówi Jerzy Żanowski.
Za tymi decyzjami przemówiło parę dość istotnych argumentów. A jednym z ważnych jest fakt już ugruntowanej wiedzy o tych systemach wśród zarówno jego użytkowników, jak też zamawiających. – Istnieje jeszcze jeden aspekt, na który dotąd nie zwracałem dostatecznej uwagi. To odbiór społeczny. Przykład Francji pokazał skutki złego przygotowania do wdrażania systemu satelitarnego i nagłego wprowadzania zmiany. We Francji nie ma sytemu elektronicznego poboru opłat od pojazdów ciężkich, a który już od dobrych paru lat powinien tam funkcjonować. Sprzeciw kierowcy wyrazili ogromnymi protestami, włącznie z paleniem urządzeń poboru opłat – wyjaśnia J. Żanowski.
Drugą część tekstu można przeczytać tutaj
Komentarze:
Zobacz też

Najnowsze wiadomości

Polecane wiadomości

Praca

Komentarze

Fotorelacje

Bądź na bieżąco:
© 2016 ZDG TOR Sp. z o.o. | Powered by PresstoCMS | Kontakt Pełna wersja strony |