Powstała Śląsko-Małopolska Dolina Wodorowa

fot. GZM
Wodór ma być paliwem przyszłości w transporcie i energetyce. Upowszechnianie tego paliwa jest celem powołanej właśnie Śląsko-Małopolskiej Doliny Wodorowej. Wśród jej członków są przedstawiciele samorządów, uczelni wyższych, spółek paliwowych i energetycznych, a także Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia.
Ten ostatni podmiot szczególnie liczy na wykorzystanie wodoru m.in. w transporcie zawodowym – do zasilania autobusów komunikacji miejskiej, ale także w energetyce i ciepłownictwie.
– Celem stowarzyszenia jest wspieranie rozwoju gospodarki wodorowej oraz dążenie do zbudowania gałęzi śląsko-małopolskiego przemysłu wodorowego, w tym opartego o produkcję wodoru w procesie elektrolizy z wykorzystaniem energii produkowanej z instalacji OZE oraz jego wykorzystanie w energetyce, w tym cieplnej, transporcie i infrastrukturze oraz przemyśle – mówi cytowany w komunikacie Mirosław Skibski, dyrektor katowickiego oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu, która będzie koordynować prace nowo powstałej Doliny Wodorowej.
Jak wskazano, wykorzystanie wodoru jako magazynu energii z OZE, może przyspieszyć zwiększenie udziału „zielonej energii” w krajowym miksie energetycznym, zwiększając stabilność energii z tych źródeł.
– Technologia wodorowa jest dla nas tym rodzajem innowacji, dzięki której nasz region w dobie transformacji energetycznej, a więc i restrukturyzacji gospodarczej, może rozwinąć się i wyspecjalizować w nowej branży – powiedział Henryk Borczyk, wiceprzewodniczący zarządu GZM. Jak wyjaśnił, dzięki zaangażowaniu w prace z tego obszaru już na teraz, region ma szansę stać się liderem w tym obszarze.
– Metropolia będzie też wkrótce jednym z pierwszych regionów w Polsce, gdzie regularne linie komunikacji miejskiej będą obsługiwane przez autobusy zasilane właśnie wodorem. To szczególne istotne, ponieważ nasz obszar jest bardzo zróżnicowany, co wpływa na charakter linii autobusowych – jedne jeżdżą na bardzo długich trasach, a inne na krótszych w pętli. To powoduje, że na jednych lepiej będą się sprawdzać autobusy bateryjne, a na innych autobusy wodorowe – wyjaśnia przedstawiciel GZM.
W obu przypadkach – autobusów bateryjnych i wodorowych – można mówić o autobusach elektrycznych. Różnica tkwi w sposobie zasilania. Autobusy bateryjne są wyposażone w ładowane akumulatory, natomiast wodorowe mają na pokładzie „mini elektrownię” – zachodząca reakcja chemiczna wodoru powoduje, że w ogniwie paliwowym produkowany jest prąd, który zasila autobus.
Jak podkreślono, właśnie dzięki tej specyfice autobusy wodorowe kursujące na dużych odległościach nie wymagają tak rozbudowanej sieci ładowarek jak ma to miejsce w przypadku pojazdów na baterie litowo-jonowe. Czas tankowania autobusu na wodór jest porównywalny z czasem tankowania zwykłego autobusu, a jedno tankowanie pozwoli przejechać od ok. 350 do ok. 400 km. Dla porównania ładowanie autobusu na baterie trwa ok. 1-2 godziny i pozwala na przejechanie ok. 200 km.
Wcześniej Doliny Wodorowe powstały już m.in. na Dolnym Śląsku i Podkarpaciu i w Wielkopolsce.
– Celem stowarzyszenia jest wspieranie rozwoju gospodarki wodorowej oraz dążenie do zbudowania gałęzi śląsko-małopolskiego przemysłu wodorowego, w tym opartego o produkcję wodoru w procesie elektrolizy z wykorzystaniem energii produkowanej z instalacji OZE oraz jego wykorzystanie w energetyce, w tym cieplnej, transporcie i infrastrukturze oraz przemyśle – mówi cytowany w komunikacie Mirosław Skibski, dyrektor katowickiego oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu, która będzie koordynować prace nowo powstałej Doliny Wodorowej.
Jak wskazano, wykorzystanie wodoru jako magazynu energii z OZE, może przyspieszyć zwiększenie udziału „zielonej energii” w krajowym miksie energetycznym, zwiększając stabilność energii z tych źródeł.
– Technologia wodorowa jest dla nas tym rodzajem innowacji, dzięki której nasz region w dobie transformacji energetycznej, a więc i restrukturyzacji gospodarczej, może rozwinąć się i wyspecjalizować w nowej branży – powiedział Henryk Borczyk, wiceprzewodniczący zarządu GZM. Jak wyjaśnił, dzięki zaangażowaniu w prace z tego obszaru już na teraz, region ma szansę stać się liderem w tym obszarze.
– Metropolia będzie też wkrótce jednym z pierwszych regionów w Polsce, gdzie regularne linie komunikacji miejskiej będą obsługiwane przez autobusy zasilane właśnie wodorem. To szczególne istotne, ponieważ nasz obszar jest bardzo zróżnicowany, co wpływa na charakter linii autobusowych – jedne jeżdżą na bardzo długich trasach, a inne na krótszych w pętli. To powoduje, że na jednych lepiej będą się sprawdzać autobusy bateryjne, a na innych autobusy wodorowe – wyjaśnia przedstawiciel GZM.
W obu przypadkach – autobusów bateryjnych i wodorowych – można mówić o autobusach elektrycznych. Różnica tkwi w sposobie zasilania. Autobusy bateryjne są wyposażone w ładowane akumulatory, natomiast wodorowe mają na pokładzie „mini elektrownię” – zachodząca reakcja chemiczna wodoru powoduje, że w ogniwie paliwowym produkowany jest prąd, który zasila autobus.
Jak podkreślono, właśnie dzięki tej specyfice autobusy wodorowe kursujące na dużych odległościach nie wymagają tak rozbudowanej sieci ładowarek jak ma to miejsce w przypadku pojazdów na baterie litowo-jonowe. Czas tankowania autobusu na wodór jest porównywalny z czasem tankowania zwykłego autobusu, a jedno tankowanie pozwoli przejechać od ok. 350 do ok. 400 km. Dla porównania ładowanie autobusu na baterie trwa ok. 1-2 godziny i pozwala na przejechanie ok. 200 km.
Wcześniej Doliny Wodorowe powstały już m.in. na Dolnym Śląsku i Podkarpaciu i w Wielkopolsce.
Komentarze:
#Wodór w transporcie

Zobacz też

Najnowsze wiadomości

Polecane wiadomości

Praca

Komentarze

Fotorelacje

Bądź na bieżąco:
© 2016 ZDG TOR Sp. z o.o. | Powered by PresstoCMS | Kontakt Pełna wersja strony |