Ważna droga w Kutnie pod wodą. „Zmiany klimatyczne dają o sobie znać”

fot. Google Maps
Pod wodą znalazła się po niedawnych ulewach wewnętrzna obwodnica Kutna (woj. łódzkie). Pracownicy lokalnej firmy zajmującej się pomocą drogową urządzili niecodzienny happening i przepłynęli drogę pontonem.
Obwodnica jest częścią drogi krajowej numer 60. Lokalny portal panoramakutna.pl poinformował w minioną niedzielę, że po nawalnych deszczach jezdnia znalazła się pod wodą i jest całkowicie zamknięta. – Woda stoi od wielu godzin i sytuacja wcale się nie poprawia. Jak informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad na swoim portalu dotyczącym utrudnień drogowych, obwodnica ma być przejezdna dopiero w poniedziałek (obecnie jest już dostępna dla kierowców – aut.) – czytamy.
Sytuację wykorzystali pracownicy lokalnej firmy zajmującej się pomocą drogową, którzy urządzili niecodzienny happening i pojawili się na DK60 z pontonem. – Postanowiliśmy wprowadzić rejsy między Łąkoszynem a ul. Batorego” – żartował pomysłodawca akcji cytowany przez portal.
Temat poruszyła w mediach społecznościowych Paulina Matysiak, pochodząca z Kutna posłanka Lewicy. – Za tym wesołym obrazkiem (pontonu na drodze – aut.) kryje się niestety ponura rzeczywistość. Zmiany klimatyczne postępują i dają o sobie znać np. coraz częstszymi ulewami, z którymi polskie miasta po prostu sobie nie radzą. Wystarczy jeden solidny deszcz, aby ulice zamieniły się rwące potoki – czytamy.
Zdaniem parlamentarzystki „istniejąca kanalizacja jest dostosowana do zwykłych opadów, więc w przypadku potężnego deszczu nie daje sobie rady”. – Po drugie wszechobecna „betonoza” sprawia, że woda nie ma jak wsiąknąć w glebę - w takim starciu z naturą człowiek jest na przegranej pozycji – oceniła i zaapelowała o „skończenie z wszechobecną betonozą”. – Każda kolejna przestrzeń uszczelniona betonem skazuje nas na problemy w przyszłości - potrzebujemy więcej zieleni oraz drzew, których odpowiednie rozplanowanie poprawi retencję wody – oceniła Matysiak.
Sytuację wykorzystali pracownicy lokalnej firmy zajmującej się pomocą drogową, którzy urządzili niecodzienny happening i pojawili się na DK60 z pontonem. – Postanowiliśmy wprowadzić rejsy między Łąkoszynem a ul. Batorego” – żartował pomysłodawca akcji cytowany przez portal.
Temat poruszyła w mediach społecznościowych Paulina Matysiak, pochodząca z Kutna posłanka Lewicy. – Za tym wesołym obrazkiem (pontonu na drodze – aut.) kryje się niestety ponura rzeczywistość. Zmiany klimatyczne postępują i dają o sobie znać np. coraz częstszymi ulewami, z którymi polskie miasta po prostu sobie nie radzą. Wystarczy jeden solidny deszcz, aby ulice zamieniły się rwące potoki – czytamy.
Zdaniem parlamentarzystki „istniejąca kanalizacja jest dostosowana do zwykłych opadów, więc w przypadku potężnego deszczu nie daje sobie rady”. – Po drugie wszechobecna „betonoza” sprawia, że woda nie ma jak wsiąknąć w glebę - w takim starciu z naturą człowiek jest na przegranej pozycji – oceniła i zaapelowała o „skończenie z wszechobecną betonozą”. – Każda kolejna przestrzeń uszczelniona betonem skazuje nas na problemy w przyszłości - potrzebujemy więcej zieleni oraz drzew, których odpowiednie rozplanowanie poprawi retencję wody – oceniła Matysiak.
Komentarze:
Zobacz też

Najnowsze wiadomości

Polecane wiadomości

Praca

Komentarze

Fotorelacje

Bądź na bieżąco:
© 2016 ZDG TOR Sp. z o.o. | Powered by PresstoCMS | Kontakt Pełna wersja strony |