– Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, łódzkim odcinkiem A1 pojedziemy jeszcze w pierwszym miesiącu wakacji – mówi w rozmowie z portalem „RynekInfrastruktury.pl” Maciej Zalewski rzecznik prasowy łódzkiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Prace jeszcze jednak nie zostały zakończone i nadal kilka czynników może wpłynąć na przedłużenie potrzebnego czasu.
W lipcu zostanie otwarty odcinek A1 obiegający łódź – tak będzie według informacji podanych dziś przez Dziennik Gazeta Prawna. Jest to prawdopodobne jednak z zapewnieniami należy się jeszcze wstrzymać – ostrzega GDDKiA.
Burzliwa historia łódzkiej A1
Przypomnijmy: pozostawiony przez poprzedniego wykonawcę, firmę Polimex, odcinek autostrady A1 od Strykowa do Tuszyna, w stanie zaawansowania ok. 10% został podzielony na trzy części. Każdą zajmuje się inna firma. Południowy odcinek należy do Budimexu, środkowy do firmy Mota-Engil, a najbardziej wysunięty na północ do Strabagu.
Jeszcze w połowie kwietnia można było mówić, że dwa pierwsze kawałki są gotowe w ok. 90%. Ostatni idzie trochę wolniej, jednak prace i tak wyprzedzają harmonogram. Celem zamawiającego jest przekazać do użytku całą drogę jeszcze przed Światowymi Dniami Młodzieży. W tym celu mobilizuje on wszystkich wykonawców. Jednak inwestycja jest tak silna jak jej najsłabsze ogniwo. Bez oddania do użytku wszystkich odcinków razem droga nie będzie spełniała swojej roli.
Ostrożny optymizm
Obecnie prognozy są optymistyczne jednak nic nie jest jeszcze pewne.– Odcinek A1 omijający Łódź powinien zostać oddany w całości jeszcze w Lipcu. Wszystkie trzy fragmenty są już zaawansowane w ponad 90% – mówi Maciej Zalewski. – Odcinek realizowany przez firmę Mota-Engil jest już prawie skończony, zaraz za nią w zestawieniu zaawansowania jest Budimex. Bardzo zmobilizował się także Strabag. Na części realizowanej przez tą firmę trwają zaawansowane prace – dodaje.
– Trzeba pamiętać, że przekazać drogę do użytku kierowcom konieczne jest przeprowadzenie odbiorów, a następnie kontroli. Dodatkowym czynnikiem jest pogoda, której załamanie mogłoby znacznie opóźnić ostatnie prace – komentuje Maciej Zalewski. – Kontraktowy termin otwarcia trasy to 6 sierpnia jednak jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli to uda się to zrobić jeszcze w lipcu – dodaje.