– W celu upłynnienia ruchu opłata za przejazd na odcinku A1 Toruń – Gdańsk zostanie zaokrąglona z 29 zł i 90 groszy do 30 zł. Dodatkowo w czasie wzmożonego ruchu, w okresie wakacyjnym, bramki na A4 oraz A1 będą podnoszone – mówił podczas konferencji w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa szef resortu Andrzej Adamczyk. Wyższa opłata nie dotyczy jednak tylko okresu wakacyjnego. Cena zostanie wyższa na stałe.
Rozporządzenie ma wejść w życie już od najbliższego piątku. – Obliczyliśmy, że zaokrąglenie opłaty za przejazd A1 z Torunia do Gdańsk do 30 zł pozwoli na dziesięcioprocentowe przyśpieszenie ruchu na tym odcinku – mówił Andrzej Adamczyk. – Kwota nie jest duża, a da duże oszczędności w czasie oraz dodatkowe wpływy do Krajowego Funduszu Drogowego. Postanowiliśmy, że po okresie wakacyjnym cena za przejazd nie powróci do pierwotnej – dodawał.
– Wraz z koncesjonariuszami autostrad A1 oraz A4 opracowaliśmy szereg rozwiązań, które mają usprawnić przejazd tymi drogami podczas wzmożonego natężenia ruchu – informował Jerzy Szmit, wiceminister infrastruktury i budownictwa. – Przewidujemy, że autostrada A4 może być bardzo mocno przeciążona podczas Światowych Dni Młodzieży. Tu firma Stalexport zobowiązała się do podnoszenia bramek jeśli czas oczekiwania będzie trwał za długo – dodaje.
Co to oznacza za długo? Według ministrów to powyżej 45 minut, chociaż w praktyce szlabany mają być otwierane jeżeli czas postoju przekroczy 30 min. System ma działać dynamicznie. MIB nie zdecydował się na całkowite odstąpienie od opłat w wakacyjne weekendy. Dzięki temu straty z tego tytułu mają stanowić 1/3 ubiegłorocznych kosztów działań na rzecz zapobiegania korkom. Jak podaje Jerzy Szmit – w 2015 roku ta kwota wynosiła 27 mln zł.
Takie samo rozwiązanie ma być zastosowane na autostradzie A1. Bramki mają iść w górę jedynie w czasie przeciążenia ruchu, a decyzję będą podejmować koordynatorzy. Dodatkowo na Amber One zwiększana będzie liczba punktów poboru opłat dla jadących w kierunku, w którym powstają zatory.