Trwa wybór nowego Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad. Jaki powinien być? Zdaniem Dariusza Blochera, prezesa Budimeksu, istotne jest, by miał on wspólny cel z branżą budowlaną i chciał unormować relacje między zamawiającym a wykonawcami.
Jaki powinien być nowy szef GDDKiA?
– Każda zmiana na pozycji szefa GDDKiA powoduje chwilowy paraliż. Na szczęście podjęto szybko decyzję o powierzeniu obowiązków zastępcy, Tomaszowi Rudnickiemu, który z nami pracował przez wiele lat i on kontynuuje to, co zostawiła jego poprzedniczka – mówi Dariusz Blocher.
Prezes Budimeksu podkreśla, że od tego, kto zostanie nowym szefem GDDKiA, zależy, czy wszystkie strony będą miały wspólny cel. Nie ukrywa, że firmie dobrze układała się współpraca z Ewą Tomalą-Borucką, która pełniła obowiązki dyrektora GDDKiA do 23 kwietnia tego roku.
– Bardzo chętnie będziemy współpracowali z każdą osobą na tym stanowisku, oby tylko wszystko szło do przodu, oby udało się unormować relacje między nami, wprowadzić standard umowy, zlikwidować problem rażąco niskiej ceny, zmienić Pzp i stworzyć wzór umowy na roboty budowlane – wylicza Dariusz Blocher.
Prezes Budimeksu podkreśla, że sukcesem w zakresie realizacji kontraktu jest to, gdy zamawiający i wykonawca są zadowoleni. – Ważne jest, żeby decyzja zapadła szybko i życzę, żeby wybór był jak najlepszy. Pieniędzy na drogi do wydania jest mnóstwo i należy to dobrze nadzorować – oznajmia Dariusz Blocher.
Konkurs trwa
Konkurs na wybór Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad
został ogłoszony z początkiem kwietnia 2015 roku. W międzyczasie ze stanowiska p.o. szefa GDDKiA odwołano Ewę Tomalę-Borucką, jako powód Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju podało „interes i dobro GDDKiA”.
Była już szefowa GDDKiA nie poznała uzasadnienia decyzji.
Poinformowała portal „RynekInfrastruktury.pl”, że swoje obowiązki wykonywała rzetelnie, a za swój sukces uważała nawiązanie merytorycznych kontaktów z branżą. Wiele organizacji branżowych podkreślało dobrą współpracę z Ewą Tomalą-Borucką.
Portalowi „RynekInfrastruktury.pl”
udało się porozmawiać z jednym z kandydatów na stanowisko dyrektora GDDKiA, Jarosławem Duszewskim, związanym od wielu lat z branżą drogową. Jego główne cele stanowi poprawa Pzp, lepsza współpraca GDDKiA z MIR i wykonawcami oraz doprowadzenie do decentralizacji tej instytucji.
– W kolejnych pięciu latach do wydania na drogi krajowe mamy około 93 mld zł (zgodnie z projektem PBDK 2014-2023 – przyp. red). Do czuwania nad realizacją nowego PBDK nie można dopuścić kogoś oderwanego od tego tematu. Tylko dobry fachowiec wspólnie z politykami może w tej kwestii wiele zdziałać i będzie dużo lepszym kandydatem ze względu na swoją wiedzę o rynku –
mówił nam Jarosław Duszewski.