Budowa trasy S3 na Dolnym Śląsku mocno daje się we znaki kierowcom. Utrudnienia na drodze krajowej nr 3 potrwają aż do 2018 r. Nie lepiej jest na autostradzie nr 4 w pobliżu Legnicy.
Dolnośląski fragment S3 rozpocznie się w Nowej Soli w woj. Lubuskim, gdzie połączy się z już istniejącym fragmentem tej drogi. Nową trasą dojedziemy aż do Bolkowa. będzie miał po dwa pasy w każdym kierunku. Inwestycję podzielono na 7 części. Dwa pierwsze odcinki realizowane są przez oddział GDDKiA w Zielonej Górze. Pozostałe realizuje rejon Dolnośląski. Trzy odcinki znajdujące się w pobliżu Legnicy i krzyżujące się z autostradą A4 stanowią dziś największy problem dla kierowców. Pod Legnicą ekspresówka będzie bowiem krzyżować się z autostradą, co pozwoli łatwo dojechać z Wrocławia aż do Szczecina. To jednak czeka kierowców dopiero w 2018 r. Na razie muszą liczyć się z wielkimi utrudnieniami w tej okolicy.
Utrudnienia przez dwa lata
- Pomiędzy węzłem Złotoryja, a węzłem Legnica na skrzyżowaniu z autostradą A4 budowane są dwa wiadukty w ciągu drogi S3, gdzie będzie węzeł Legnica Południe. Zamknięta jest jezdnia w kierunku Wrocławia, natomiast w kierunku Zgorzelca jest dwukierunkowa – tłumaczy Magdalena Szumiata z wrocławskiego oddziału GDDKiA. Utrudnienia powinny zakończyć się lada dzień. Wykonawca robi wszystko, aby przed Wszystkimi Świętymi autostrada była udrożniona.
Dużo większy kłopot mają kierowcy jadący drogą nr 3 z Legnicy do Lubina. Nowa ekspresówka będzie bowiem krzyżować się ze starą drogą. Dlatego też w miejscu, gdzie powstanie węzeł Głogów Południe wyłączono z ruchu 4- kilometrowy odcinek DK nr 3 – od wsi Potoczek do Suchej Górnej. Ruch przełożono na nowo wybudowane drogi serwisowe. Zamknięto wiadukt nad trasą, a ruch w kierunku Głogowa, Polkowic i Zielonej Góry odbywa się przez rondo na drodze wojewódzkiej. Oznacza to, że kierowcy muszą zmieścić się na dwóch, a nie jak do tej pory – na czterech pasach ruchu. Dodatkowo wprowadzono tam ograniczenie prędkości do 60 km na godzinę. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Choć objazd działa dopiero od kilku dni, kierowcy już narzekają na ogromne utrudnienia i korki. Nie mogą jednak liczyć na poprawę sytuacji. Tymczasowa organizacja ruchu potrwa do połowy 2018 r. Pomiędzy Polkowicami a Lubinem na DK nr 3 kierowcy również będą musieli korzystać z jednego pasa ruchu w każdą stronę – zamiast dotychczasowych dwóch. Zmiany mają być wprowadzone na początku listopada. Na różnych fragmentach trasy Legnica – Lubin pojawiły się zakazy wyprzedzania i ograniczenia prędkości.
Droga aż do Czech
Wszystkie utrudnienia są konieczne, by wykonawcy mogli w terminie ukończyć 80 kilometrów drogi ekspresowej z Nowej Soli do Legnicy. Nową drogą pojedziemy w połowie 2018 r. Na Dolnym Śląsku realizowany jest odcinek od węzła Kaźmierzów do węzła Legnica Południe (skrzyżowanie z A4). Obecnie prowadzone są prace ziemne przy nasypach, wykopach i zagęszczaniu podłoża. Drogowcy zabezpieczają korpus drogowy przed oddziaływaniem szkód górniczych. Przedstawiciele GDDKiA zapewniają, że prace mostowe są dosyć mocno zaawansowane. Widać już spore ilości warstw bitumicznych. Szacowane zaawansowanie robót na poszczególnych odcinkach waha się od 30 do 50 proc. – Jesteśmy zadowoleni z postępu prac, wszystkie prace idą zgodnie z harmonogramem, terminy się nie zmieniły – zapewnia Magdalena Szumiata.
Fragment S3 od Legnicy do Bolkowa ma już wybranych wykonawców, ale na razie prowadzone są tam głównie prace projektowe. Na ten odcinek poczekamy do końca 2018 r. Emocje na Dolnym Śląsku wzbudziła ostatnia zapowiedź ministra infrastruktury. Obiecał on, że budowa S3 będzie kontynuowana od Bolkowa aż do Lubawki i granicy z Czechami. Trasa zostanie dopisana do programu budowy dróg krajowych. Ta inwestycja ma zostać ukończona do 2021 r.