Dopłaty za realizowanie połączeń, ukryte pod hasłem „promocji regionu na pokładach samolotów” – to popularny chwyt, który ma zachęcić linie do uruchamiania tras z wielu polskich lotnisk. W tym również Bydgoszczy, która jakiś czas temu ogłosiła przetarg na promocję miasta w liniach lotniczych na trasie do Krakowa.
Jedynym przewoźnikiem, który złożył ofertę w tym przetargu i wygrał, był Sprint Air. To linia znana doskonale tym, którzy kiedykolwiek korzystali z lotniska w Babimoście. Za potężne pieniądze realizuje ona nierentowne połączenia z Warszawą, utrzymując złudne wrażenie, jakoby lotnisko w Babimoście miało jakikolwiek sens. To, że nie ma, pokazują choćby statystyki. Z Babimostu rocznie korzysta bowiem około 12 tys. pasażerów i póki co nic nie wskazuje, by statystyki te miały wkrótce wzrosnąć.
Teraz Sprint Air poleci również z Bydgoszczy do Krakowa. Za około 80 lotów linia otrzyma 1,47 mln zł. Wiadomo, że połączenie będzie wykonywane 3 razy w tygodniu 33-miejscowym samolotem typu Saab 340. Pierwszy lot na trasie ma odbyć się już 28 czerwca, a ostatni – 30 września. Urząd Miasta oczekuje, że wszystkie bilety będą dostępne za nie więcej niż 99 zł. To całkiem realna kwota, skoro do każdego miejsca w samolocie samorząd i tak dopłaca ponad 550 zł. W takiej sytuacji, przewoźnikowi opłaca się wylecieć nawet jeśli na pokładzie jego maszyny nie znajdzie się żaden pasażer.
Co interesujące, ceny lotów mają być jednolite a dni i godziny rejsów dopasowane do podróży weekendowych. Na stronie internetowej przewoźnika oraz na kadłubie samolotu wykonującego loty do Krakowa zostanie umieszczony logotyp Bydgoszczy. Poza tym, na pokładzie będą dostępne materiały promocyjne zamawiającego.
Kwoty, jakie Bydgoszcz dopłaci do połączenia Sprint Air są niemalże identyczne, jakie płacił samorząd województwa lubuskiego, gdy we wrześniu ubiegłego roku szukał przewoźnika realizującego trasy między Babimostem a Krakowem. Również wówczas za jeden lot samorząd dopłacał niemalże 20 tys. zł. Wówczas jednak połączenia realizowane były przez Eurolot.