Z Radomia do Pragi ostatni raz będzie można polecieć 22 lutego. Jak podaje portal „fly4free.pl – potem linie Czech Airlanes rezygnują ze współpracy z radomskim portem lotniczym. – Nie jesteśmy zainteresowani kontynuowaniem lotów na tej trasie – mówi Daniel Sabik, rzecznik Czech Airlines. Pozostawia to lotnisko w Radomiu bez połączeń.
Jeszcze we wtorek Kajetan Orzeł, rzecznik lotniska w Radomiu twierdził, że Czesi być może zostaną w Radomiu. – Będziemy ich przekonywać, żeby dalej latali z naszego lotniska – mówił. Klamka jednak zapadła. Ostatni samolot CSA wyleci z Radomia w poniedziałek 22 lutego o 14.40. – W tej chwili nie jesteśmy zainteresowani kontynuowaniem lotów na tej trasie – mówi w rozmowie z Fly4Free.pl Sabik.
To już drugi raz kiedy Czesi wstrzymują loty z Radomia. Wcześniej wytrzymali w Sadkowie tylko 5 tygodni i zrezygnowali z lotów 25 października. Wtedy oficjalnym powodem był brak systemu odladzania w radomskim porcie. Jednak statystyki pokazują brak chętnych na tą usługę. Przez pięć tygodni na tej trasie poleciało 100 osób, co dawało średnią 3 pasażerów na lot.
Następnie loty wznowiono 20 grudnia. W styczniu br. odbywały się dwa loty tygodniowo, a w lutym trzy. Niestety współpraca znowu nie potrwa długo.
Co ciekawe, ostatnie dane o liczbie pasażerów wskazują na to, że połączenie z Pragą cieszyło się coraz większą popularnością. O ile w całym 2015 roku port lotniczy obsłużył tylko 670 pasażerów, wliczając w to zawieszone wcześniej połączenie Air Baltic do Rygi, to w styczniu było to w sumie 146 pasażerów, a w ciągu dwóch tygodni lutego – 144 osoby.
Problem niskiej frekwencji w Radomiu trwa dalej. Władze lotniska informują, że rozmawiają z liniami lotniczymi, które mogłyby stamtąd latać. Najbardziej oczekiwane kierunki to Wielka Brytania i Skandynawia. To tam Port Lotniczy Radom widzi największy potencjał. Na konkrety musimy jednak poczekać.