Mieszkańcy wrocławskich osiedli: Strachocina, Wojnowa i Swojczyc żądają, by miasto jak najszybciej rozwiązało problem kilometrowych korków na głównej drodze do centrum. Eksperci diagnozują, że problem rozwiązałoby rozwój kolei aglomeracyjnej i przedłużenie linii tramwajowej. Władze miasta nie są jednak zachwycone pomysłem nowej inwestycji tramwajowej.
Ulica Swojczycka to jedna z głównych dróg dojazdowych Wrocławia. Podróż z obrzeża do centrum miasta to kwestia półtorej- dwóch godzin spędzonych w korku. Co gorsza, nie ma alternatywnej trasy dojazdu. Ostatnio problem jeszcze się nasilił, bo remontowana jest pobliska ul. Miłoszycka.
Mieszkańcy pobliskich osiedli mają swoje pomysły na poprawę sytuacji. Chcą m.in. Przedłużenia linii autobusowej 145 z pętli Sępolno do osiedla Olimpia Port, większych autobusów w godzinach szczytu i uruchomienia nowej linii autobusowej. To jednak tylko częściowe rozwiązania, bo autobusy również utkną w korkach.
Zbudujmy nowy most dla tramwajów
- Wjazd do Wrocławia od strony Strachocina i Wojnowa to obecnie najbardziej problematyczna trasa dojazdowa do miasta – uważa dr hab. inż. Maciej Kruszyna z Zakładu Dróg i Lotnisk Politechniki Wrocławskiej. – Tym ważniejsze jest rozwiązanie kłopotów komunikacyjnych w tej części miasta. Zwłaszcza, że na obrzeżach Wrocławia buduje się potężne osiedle Olimpia Port. To oznacza zwiększenie natężenia ruchu o kolejne samochody, które dodatkowo obciążą już zakorkowany wlot do centrum miasta.
Rozwiązaniem są inwestycje tramwajowe. – Chodzi o wydłużenie linii tramwajowej, która obecnie kończy się na pętli Sępolno przy ul. Mickiewicza. Wydłużenie tej linii o kilkaset metrów i wybudowanie nowej pętli w pobliżu stacji kolejowej Wrocław – Swojczyce byłoby krokiem w dobrą stronę. Ta inwestycja wiązałaby się z budową mostu dla tramwajów przez Odrę, więc byłaby kosztowna. Ale innego wyjścia nie ma – dodaje ekspert.
Obecnie stacja Wrocław – Swojczyce obsługuje tylko ruch towarowy, ale urząd marszałkowski planuje przywrócenie tam połączeń pasażerskich. Gdyby to się udało, wtedy mieszkańcy Jelcza – Laskowic, Dobrzykowic czy Kamieńca Wrocławskiego przesiedliby się z samochodów do pociągów aglomeracyjnych. Z pociągów wsiedliby zaś w tramwaje i dzięki nowej linii dojechali szybko do ronda Reagana. Te dwie inwestycje rozwiązałyby problemy komunikacyjne Strachocina, Wojnowa i Swojczyc.
- Teren pod nową pętlę tramwajową jest zapisany w miejskim planie zagospodarowania przestrzennego. Ze względu na skalę problemu oraz plany zamknięcia na czas remontu obecnego mostu Swojczyckiego, to powinna być priorytetowa inwestycja dla miasta – dodaje dr Kruszyna.
Urząd miejski liczy na nowe drogi
Urzędnicy z magistratu zapewniają, że mają na uwadze fatalną sytuację w tej części miasta. Według nich mieszkańcy odczują ulgę po zakończeniu budowy północnego odcinka Obwodnicy Wschodniej Wrocławia (od. Łan do Długołęki), co pozwoli na eliminacje tranzytu ciężarowego z tych osiedli. Drogę buduje urząd marszałkowski. Ma być gotowa w 2020 r.
Z kolei magistrat planuje budowę łącznika drogowego pomiędzy ulicami Kwidzyńską i Kowalską. To również ma pomóc usunąć ruch ciężki z tych okolic. - Zadanie to planujemy zrealizować przy współfinansowaniu przez 5 pobliskich zakładów pracy będących największymi generatorami ruchu ciężkiego – tłumaczy Zbigniew Komar, zastępca dyrektora departamentu infrastruktury i gospodarki.
Miasto patrzy też na kolejowe zadania urzędu marszałkowskiego. Przy okazji odbudowy trasy z Jelcza do Wrocławia planowana jest budowa trzech nowych przystanków pasażerskich, przy których powstaną także parkingi Park & Ride.
A co z wydłużeniem linii tramwajowej? Tu sytuacja nie wygląda już tak dobrze. - Takie rozwiązanie też jest analizowane, jednak w dalszej perspektywie, albowiem wymagałoby ono m.in. budowy nowej pary mostów obok mostów istniejących, które niestety nie nadają się do stosownego poszerzenia – mówi Zbigniew Komar.