Blisko 3,5 roku w rządzie premier Donald Tusk kursuje między Gdańskiem, w którym mieszka, a Warszawą – gdzie pracuje. Najczęściej trasę tę pokonuje rządowym samolotem, czasem, ze względu na niesprzyjające warunki pogodowe – samochodem. 175 razy w ciągu tych trzech lat korzystał z samolotu rządowego. W tym samym czasie zarezerwował 110 biletów lotniczych na tej samej trasie. Czasem, rezerwując bilet, jednocześnie decydował się na odbycie rejsu samolotem rządowym. „Wprost” dodaje, że często jeden samolot wykonywać musiał jeszcze dwa dodatkowe loty, na hangarowanie do Warszawy i ponownie w stronę wybrzeża po premiera.
Ilość podróży premiera na trasie Warszawa – Gdańsk w ciągu jego kariery rządowej to, jak wylicza tygodnik „Wprost”, 285 lotów do Warszawy i z powrotem. Średnio premier lata do domu 7 razy w ciągu miesiąca. To niepełne dane, dlatego że uwzględniają loty jedynie na trasie Gdańsk – Warszawa, natomiast premier korzysta z przelotów z Gdańska także do innych miast niż stolica.
Korzystając tak często z rządowych maszyn Donald Tusk łamie swoje obietnice związane z cięciem rządowych przywilejów. Na trasie Warszawa – Gdańsk dziennie lata 6-7 samolotów rejsowych PLL LOT. Mimo to premier najczęściej przemieszczał się samolotami 36. Spec pułku oraz nowymi embraerami.
Tygodnik wylicza również koszty takich przelotów. Lot Tu-154M na tej trasie kosztuje ok. 50 tys. zł. Uwzględniając koszty czarteru oraz obsługi LOT-u, godzina lotu Embraerem 175 to kwestia ok. 36 tys. zł. Godzinny lot Jaka-40 to koszt 16 tys. zł. W sumie premier latał w tym czasie za ponad 6 mln złotych – podaje „Wprost”. Natomiast bilet LOT-u w klasie biznes na trasie Warszawa – Gdańsk to koszt 400 zł w jedną stronę.
Redakcja i reklama w portalu
Skład redakcji i dane kontaktowe >
Regulamin
Serwisy partnerskie:
Rynek Kolejowy
Transport Publiczny
Railway Market
Rynek Lotniczy