Zdecydowana większość kierowców rozumie znaczenie tablicy „Stop, zły kierunek” – taki jest wniosek z przeprowadzonej przez GDDKiA ankiety poświęconej nowym znakom. Mają one zapobiegać przypadkom jazdy pod prąd na autostradach i drogach ekspresowych.
W ubiegłym roku Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad pilotażowo ustawiła na polskich drogach 10 tablic „Stop, zły kierunek” z symbolem dłoni i umieszczonym na niej piktogramem „zakaz wjazdu”. Ma to zapobiec przypadkom jazdy pod prąd na autostradach i drogach ekspresowych. GDDKiA wzorowała się na rozwiązaniach stosowanych m.in. w Austrii, Niemczech, Słowacji czy Chorwacji.
Charakterystyczne duże, żółte tablice pojawiły się m.in. przy autostradzie A4 na węzłach Opole Zachód, Rzeszów Północ i Przemyśl. Wiosną tego roku zostały zamontowane kolejne, dlatego obecnie na łącznicach węzłów dróg ekspresowych i autostrad oraz na MOP-ach zamontowanych jest 429 tablic, a ich liczba jeszcze wzrośnie.
GDDKiA przeprowadziła niedawno ankietę, której celem było sprawdzenie, czy kierowcy rozumieją znaczenie tablic. – Cieszyła się dużym zainteresowaniem - otrzymaliśmy 2187 odpowiedzi. Wśród uczestników ankiety 70 proc. to osoby w wieku 25-50 lat, a 97 proc. z tej grupy poprawnie odpowiedziała na pytanie o znaczenie tablicy – czytamy w komunikacie.
99 procent badanych odpowiedziało, że nie zdarzyło się im wjechać pod prąd na drogę szybkiego ruchu. Zdecydowana większość respondentów, bo 85 procent odpowiedziała, że nowe tablice są potrzebne.
W ankiecie urzędnicy pytali też, czy kierowcy widzieli już tablicę „STOP, Zły kierunek” przy drodze szybkiego ruchu w Polsce i 80 proc. ankietowanych odpowiedziało, że tak. – Cieszy nas bardzo dobra rozpoznawalność znaczenia nowej tablicy – przyznają przedstawiciele GDDKiA i dodają, że większość respondentów, bo 73% to kierowcy samochodów osobowych, a 58% ankietowanych ma prawo jazdy dłużej niż 10 lat.