– Pracujemy nad optymalizacją struktury płciowej w naszej firmie – mówi prezes firmy Budimex Dariusz Blocher. – Co roku mamy o 1 procent większy udział kobiet – dodaje. Obecnie 34 proc. kadry inżynierskiej zatrudnionej w Budimeksie stanowią kobiety.
Na koniec 2020 roku Budimex zatrudniał 7,3 tys. osób. Największa firma budowlana cały czas poszukuje pracowników, a pandemia nie miała wpływu na potrzeby w tym zakresie. – To dlatego, że my poszukujemy wysoce wyspecjalizowanych inżynierów – tłumaczy Cezary Mączka, członek Zarządu, dyrektor Pionu Zarządzania Zasobami Ludzkim w Budimeksie podkreślając, że w ostatnich latach szczególny nacisk był położony na segment kolejowy.
Znalezienie odpowiednich pracowników nie jest zadaniem łatwym. – Czas kształcenia takiego inżyniera wynosi 5 lat – podkreśla zaznaczając, że pandemia, w związku z którą obawiano się wzrostu bezrobocia, nie ma wpływu choćby na takie procesy, dlatego nie ułatwiła także procesu pozyskiwania specjalistów.
Jest jeszcze jeden aspekt dotyczący wyzwań związanych z pozyskiwaniem pracowników. – Nie chodzi nam o wyspecjalizowanych inżynierów, ale najbardziej nam zależy na wyspecjalizowanych inżynierkach – precyzuje Dariusz Blocher, prezes Budimeksu. – Pracujemy nad optymalizacją struktury płciowej w naszej firmie. Zauważyliśmy, że kobiety inżynierowie bardzo dobrze się sprawdzają, wprowadzają inne standardy – dodaje.
Dążenie do zwiększenia udziału kobiet wśród pracowników to dla największej firmy budowlanej cel na najbliższe lata.
Obecnie 34 proc. kadry inżynierskiej w Budimeksie stanowią kobiety, a każdego roku ich udział rośnie o 1 proc.
Na koniec 2020 roku zatrudnienie w Budimeksie wynosiło 7,3 tys. osób. Po wybuchu pandemii Budimex przystąpił do akcji #niezwalniamy, w ramach której przedsiębiorcy zobowiązują się, że w przypadku konieczności redukcji kosztów w związku z sytuacja epidemiczną, redukcje zaczną od wydatków innych niż te związane z zatrudnieniem.