Obecnie wiele koncernów samochodowych prześciga się w opracowywaniu jak najlepszego modelu autonomicznego auta. Rozwój tej technologii otwiera przed nami nowe możliwości. Na ciekawy pomysł wpadli studenci z kalifornijskiego uniwersytetu, Anthony Barrs i Baiyu Chen. Ich pomysł to autostrada z dodatkową linią szybkiego ruchu wyłącznie dla samochodów autonomicznych. Pomysł jest inspirowany superszybką koleją.
Hyperlane
Koncepcja polega na budowie przy normalnej autostradzie dodatkowego pasa ruchu przeznaczonego jedynie dla aut, które nie wymagają kierowcy. Pozwoliłoby to na bezpieczne podróżowanie z dużą prędkością. Wyeliminowany zostałby też problem pogodzenia ruchu aut autonomicznych i tradycyjnych.
Pojazd, wjeżdżający na „Hyperlane”, ma łączyć się z innymi autami dzięki specjalnemu systemowi w technologii 5G, który będzie kontrolował ruch na drodze. – Pomysł może być przydatny przede wszystkim w przypadku połączeń między dużymi miastami. Duża prędkość na tych trasach mogłaby znacznie skrócić czas przejazdu, a co za tym idzie, zmniejszyć koszty transportu – mówią autorzy projektu.
Na początku było KDP
Rozwiązanie jest porównywane do kolei dużych prędkości, którymi inspirowali się twórcy. – Na początku zaczęliśmy myśleć o japońskiej superszybkiej kolei. Ona dała początek temu pomysłowi – komentują studenci.
Budowa takich dodatkowych linii dla autonomicznych samochodów ma być jednak niższa niż budowa KDP. Jak podają twórcy „Hyperlane” – kalifornijski projekt szybkiej kolei ma kosztować ok. 130 mln dolarów za milę, a budowa specjalnych pasów ruchu ma kosztować 12 mln dolarów za milę.