Na „pomijanie” Szczecina na tablicach drogowych usytuowanych wzdłuż autostrady A2 i trasy ekspresowej S3 zwraca uwagę poseł Artur Szałabawka.
Poseł Szałabawka zauważył, że Szczecin jako jedna z ważniejszych destynacji na A2 (choć Autostrada Wolności nie prowadzi bezpośrednio do Szczecina, jadąc od strony Warszawy w kierunku granicy z Niemcami, w rejonie Świebodzina trzeba odbić na S3) „pojawia się” dopiero daleko za Poznaniem. – Jednocześnie informacje o odległości do Gorzowa Wielkopolskiego, Zielonej Góry czy nawet Wrocławia są umieszczane na tablicach zlokalizowanych wzdłuż A2 już od samej Warszawy. Co ciekawe, podawane są informacje o odległości do Świnoujścia, a na tej samej tablicy nie ma Szczecina (liczącego około 400 tysięcy mieszkańców, siódmego pod względem wielkości miasta w Polsce – aut.) – zauważył parlamentarzysta.
Szałabawka dodał, że podobna sytuacja występuje na wspomnianej drodze ekspresowej S3, jadąc z Zielonej Góry w kierunku Gorzowa Wielkopolskiego. – Informacja o odległości do Szczecina pojawia się dopiero w okolicach Gorzowa, choć podawane odległości do Poznania i Świnoujścia – podkreślił poseł, który napisał w tej sprawie interpelację do ministerstwa infrastruktury. Zasugerował w niej poprawę oznakowania.
Oficjalnej odpowiedzi jeszcze nie ma, ale GDDKiA objaśniła w komunikacie zasady, jakimi się kieruje. – Główną regułą ustalania miejscowości kierunkowych, określonych w rozporządzeniu, jest stosowanie się do odpowiedniej hierarchii. W pierwszej kolejności podajemy najbliższe miasto wojewódzkie. Dalej najbliższe miasto na prawach powiatu, zaś trzecie w kolejności jest najbliższe miasto z siedzibą powiatu. Następnie mamy przejście graniczne, do którego prowadzi dana droga – wyliczają urzędnicy.
Zarządca drogi podkreśla, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zarządzą siecią około 17 tys. km dróg, a znaki są wymieniane z powodu ich zużycia. – Dysponując publicznymi pieniędzmi nie możemy sobie pozwolić na korektę oznakowania na całej sieci dróg przy każdej zmianie prawa czy przebiegu drogi. Jeżeli jednak jest konieczność zdemontowania danego oznakowania z powodu wyeksploatowania czy np. uszkodzenia, nowe oznakowanie zamontowane przy drodze uwzględnia wszelkie korekty i nowelizacje przepisów – czytamy.