– Pospiesznie napisana nowelizacja ustawy o odpadach niosła zagrożenie zablokowania sporej części inwestycji drogowych i kolejowych, które nie są prowadzone na terenach objętych planami zagospodarowania przestrzennego – mówi Adrian Furgalski, wiceprezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR, prezes Railway Business Forum. – Mam nadzieję, że podczas przyszłotygodniowych głosowań wszystko już będzie w porządku – dodaje.
Co kilka dni słyszymy o kolejnym pożarze wysypiska na terenie kraju. Sytuacja, która nie wygląda na przypadkową, jest na tyle poważna, że Sejm w trybie pilnym pracuje nad nowelizacją ustawy o odpadach. Ma ona zaostrzyć przepisy regulujące postępowanie z odpadami.
Sęk w tym, że zarówno same odpady, jak i przetwarzanie odpadów przepisy rozumieją bardzo szeroko. W zakres tych regulacji wchodzą m.in. roboty ziemne prowadzone w ramach inwestycji drogowych i kolejowych. Pośpiesznie nowelizowana ustawa zagroziła paraliżem prac na budowach infrastrukturalnych.
Ograniczenie planem zagospodarowania
W procedowanych przepisach założono bowiem ograniczenie możliwości zbierania i przetwarzania odpadów jedynie do terenów posiadających miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Oznaczałoby to, że np. wydobyty grunt z jednej inwestycji, mógłby być wykorzystany przy innej tylko wówczas, gdy sama inwestycja byłaby realizowana na terenie, gdzie obowiązuje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, a to raczej rzadkość.
– Inwestycje prowadzone na podstawie decyzji o warunkach zabudowy, decyzjach o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej lub innych decyzjach przewidzianych w tzw. spec ustawach, nie będą mogły korzystać z odpadów, nawet wówczas, gdy jest to czysta ziemia mogąca zastąpić surowce naturalne –
zwracał uwagę Rafał Hałabura ze Stowarzyszenia Instytut Remediacji Terenów.
– Taka sytuacja może znacząco podnieść koszty robót ziemnych i koszty inwestycji budowlanych oraz może spowodować opóźnienie inwestycji zarówno prywatnych jak i publicznych np. drogowych – wskazywał.
– Rzeczywiście, pospiesznie napisana nowelizacja ustawy niosła zagrożenie zablokowania sporej części inwestycji drogowych i kolejowych, które nie są prowadzone na terenach objętych planami zagospodarowania przestrzennego – przyznaje Adrian Furgalski, wiceprezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. Jak zauważa, obecnie to większość, bo aż 70 proc. terytorium Polski.
Ma być poprawka– Jako Railway Business Forum zwróciliśmy na to uwagę i ministrowi infrastruktury, i parlamentarzystom. Ministerstwo środowiska dostrzegło zagrożenie i obiecało przygotować autopoprawkę – informuje. – Mam nadzieję, że podczas przyszłotygodniowych głosowań wszystko już będzie w porządku – stwierdza Furgalski.
Sprawa jest o tyle istotna, że pośpiech przy uchwalaniu ustawy jest duży. Do poniedziałku Komisja Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa ma przygotować sprawozdanie ze swoich prac. Komisja swoje prace rozpoczęła wczoraj, dziś są one kontynuowane.