Postawiono pierwszy krok w kierunku realizacji zachodniej obwodnicy Mławy. Samorząd województwa mazowieckiego znalazł środki w budżecie na pokrycie kosztów sporządzenia dokumentacji projektowej. Jest też zapowiedź zabezpieczenia całości kwoty w budżecie Mazowsza i realizacji zadania w przyszłości.
Od lat mieszkańcy, a zwłaszcza ulokowane w Mławie firmy, apelują o budowę zachodniej obwodnicy Mławy. Trakt miałby łączyć się z nową nitką drogi krajowej nr 7 i biec od węzła drogowego Modła do węzła drogowego na skrzyżowaniu obwodnicy z istniejącą drogą krajową nr 7 po zachodniej stronie Mławy. Sprawa trwa już od 2003 roku. Jednak dopiero we wrześniu 2015 roku podpisano porozumienie między Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad oraz Zarządem Dróg Województwa Mazowieckiego. W myśl zapisów GDDKiA zobowiązała się do budowy S7, a ZDWM do wybudowania obwodnicy.
Obecnie trwa opracowywanie dokumentacji projektowej, którą zarząd województwa zlecił w maju 20017 roku firmie Mosty Katowice. Prace wyceniono na 2 mln 400 tys. zł. Zgodnie z umową opracowanie dokumentacji miało trwać 33 miesiące. Jednak ze względu na złożoność uzgodnień, decyzji administracyjnych oraz synchronizacji z projektem trasy S-7 termin realizacji tego zadania wydłużył się. Jak wyjaśnia samorząd województwa, urzędnicy zbliżają się do końca procesu projektowego.
Adam Struzik, marszałek województwa mazowieckiego, w pierwszych dniach stycznia ogłosił plan inwestycyjny województwa na rok 2021. Okazuje się, że wreszcie udało się wykonać pierwszy krok w kierunku obejścia Mławy. W dokumencie wśród zaplanowanych na 2021 r. inwestycji drogowych znalazła się budowa zachodniej obwodnicy miasta – odcinek między ulicą Gdyńską a nowo projektowaną drogą krajową S7. Zaplanowana kwota to 2,4 mln zł. czyli dokładnie tyle ile wynosi koszt opracowania projektu.
Do sprawy odniósł się również radny sejmiku mazowieckiego – Konrad Wojnarowski. – Mamy zaplanowane środki na realizację tej inwestycji. Trzeba zwrócić uwagę na skalę tego przedsięwzięcia przekraczającego 150 mln zł, co może równać się budżetowi niejednego powiatu w Polsce. Tak duże inwestycje wymagają przetargu na zasadach unijnych i wiążą się często z postępowaniami odwoławczymi między konkurującymi wykonawcami. Nie bez znaczenia są także kwestie środowiskowe, które wymuszają konkretne prace w odpowiednich miesiącach w roku. Tak więc realny termin rozpoczęcia budowy to rok 2022 – mówi radny.