Jednostki samorządowe po macoszemu traktują stare drogi krajowe, które musiały przejąć, po tym jak w wyniku inwestycji krajówki zyskały nowy przebieg. Nierzadkie są przypadki – zgodnego z „kaskadowym” prawem – uchylania się od przejęcia drogi, poprzez przekazywanie go na niższy szczebel samorządu. Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła raport z organizacji ruchu i utrzymania tzw. starodroży.
Realizowane inwestycje drogowe, prowadzone w nowym śladzie, zostawiają po sobie stare odcinki dróg. W momencie oddania nowej drogi tracą one swoją dotychczasową kategorię (często to droga krajowa, rzadziej wojewódzka). Do lipca 2015 roku z mocy prawa te stare odcinki stawały się drogami gminnymi.
Z takiego obrotu sprawy nie były zadowolone samorządy najniższego szczebla, które skarżyły się, że w ich utrzymanie przechodzi droga, której znaczenie w sieci nie przystaje do drogi gminnej, a koszty utrzymania i remontów tych tras nadwyrężają finanse niedużych jednostek.
W 2015 roku przepisy się zmieniły. Wprowadzono zasadę „kaskadowego” przekazywania dróg. Zgodnie z nią, odcinek drogi zastąpiony nowo wybudowanym uzyskuje kategorię o jeden stopień niższą. Zatem stara droga krajowa, z mocy prawa staje się wojewódzką. Jednak samorząd wojewódzki może pozbawić trasę nadanej jej kategorii i przekazać ją powiatowi, a powiat może „pozbyć się” się drogi na rzecz gminy. Decyzje te są podejmowane mocą uchwały na szczeblu poszczególnych samorządów.
Niechciany prezent
Jak stwierdził NIK, samorządy nie są zainteresowane zarządzaniem starodrożami (raport dotyczy byłych dróg krajowych, w tym ekspresowych i autostrad). Powody są prozaiczne – samorządy muszą samodzielnie ponosić koszty remontów czy utrzymania, w tym np. zimowego odśnieżania. Z tego powodu samorządy dopóki mogą oddalają od siebie przyjęcie niechcianego prezentu.
Kłopotem dla samorządów, jest także fakt nieuregulowanego stanu prawnego gruntów pod przejmowanymi drogami.
Jak stwierdziła NIK, większość skontrolowanych samorządów nie wypełniała prawidłowo obowiązków zarządcy drogi na przejętych starodrożach, także tych, które wpływają na prawidłowe utrzymanie dróg i bezpieczeństwo. Samorządy nie dokonywały wymaganych kontroli dróg, w tym ich stanu technicznego lub przeprowadzały je niezgodnie z przepisami Prawa budowlanego. „W skrajnym przypadku przejęty odcinek starodroża nie był poddawany żadnej kontroli przez 12 ostatnich lat, pomimo że powinien on być kontrolowany każdego roku” – czytamy w raporcie.
Blisko połowa zarządców nie miała projektów organizacji ruchu dla wszystkich przejętych odcinków dróg, również w przypadku zmian w organizacji ruchu po przejęciu ich w zarząd. Nie zapewniono także odpowiedniego oznakowania tras.
Zarządcy nie regulowali także stanu prawnego gruntów pod drogami, nie zakładali dla nich ksiąg wieczystych lub nie ujawniali w już istniejących księgach swojej własności – wytyka Izba. Nie dokonywali także wyceny dróg i nie wykazywali ich w ewidencji księgowej.
Niechęć samorządów do starodroży skutkowała w skrajnych przypadkach brakiem ciągłości zarządzania drogami (stwierdzono dwa takie przypadki), a w przypadku sześciu skontrolowanych jednostek (jednak stanowiących 23% wszystkich kontrolowanych) przekazanie zarządzania zakończyło się w sądzie.
Co można poprawić
NIK zauważa potrzebę zmiany przepisów w tym zakresie. Mają one usprawnić proce przejmowania dróg oraz poprawić bezpieczeństwo na drogach będących starodrożami.
Izba uważa, że należy wprowadzić obowiązek uregulowania przez zarządcę dróg krajowych stanu prawnego gruntów zajętych przez odcinki dróg krajowych przed ich przekazaniem samorządowi, a także obowiązek przekazywania danych o wartości odcinków dróg oraz gruntów zajętych przez te drogi.
Należy także uregulować sytuacje, w których po przejęciu dotychczasowych odcinków dróg krajowych przez zarządców dróg samorządowych, w obrocie prawnym funkcjonują decyzje wydane przez zarządcę dróg krajowych, zezwalające na umieszczenie w pasie drogowym urządzeń infrastruktury technicznej niezwiązanych z potrzebami zarządzania drogami, w których stawka za opłaty jest niezgodna z tą, która wynika z dokumentów nowego zarządcy.
Skala zjawiska
W latach 2004 – 2017 jednostki samorządu terytorialnego otrzymały w zarząd blisko 1,4 tys. km starych dróg krajowych. Najwięcej w województwach łódzkim, wielkopolskim, lubuskim i warmińsko-mazurskim.