Korytarz z transeuropejskiej sieci autostrad (TEN-T) przechodzący przez Słowację aż do granicy z Ukrainą nie będzie ukończony na czas. Inwestycja miała być gotowa w 2030 roku.
Mimo że wiele państw członkowskich Unii Europejskiej obecnie koncentruje się na rozwijaniu sieci szybkiej kolei, Słowacja wciąż boryka się z połączeniem autostradą dwóch najbardziej zaludnionych miast: Bratysławy z położonymi na wschodzie kraju – Koszycami. Droga szybkiego ruchu ma być częścią korytarza autostrady od Renu do Dunaju, łączącego Francję z Ukrainą.
Brak ostatecznej daty połączenia z Ukrainą
Choć autostrada pomiędzy Koszycami a Bratysławą ma zostać wedle obecnych założeń ukończona w 2030 roku, to nie ma obecnie daty zakończenia budowy odcinka z Koszyc do granicy słowacko-ukraińskiej w pobliżu ukraińskiego Użhordou.
W 2014 roku ukończono studium wykonalności dla trasy, ale projekt nie przeszedł oceny oddziaływania na środowisko, co skutkowało zawieszeniem prac. Odcinek autostrady cały czas znajduje się na liście priorytetowych inwestycji infrastrukturalnych słowackiego Ministerstwa Transportu, jednak prace budowlane rozpoczną się najszybciej w 2029 roku, o czym ministerstwo poinformowało portal Euroactiv Slovakia. To oznacza, że prace nie zostaną zakończone wedle pierwotnego harmonogramu – w 2030 roku.
Braki infrastrukturalne
Wschodnia część Republiki Słowacji jest najsłabiej rozwiniętym regionem kraju w Unii Europejskiej. Produkt krajowy brutto tej części osiąga tylko 54% średniego poziomu europejskiego PKB. Dla porównania PKB Bratysławy to 173% średniej unijnej.
Pozarządowa inicjatywa Autostrada do Zemplína, która opowiada się za rozwojem infrastruktury transportowej we wschodniej Słowacji, w komunikacie poinformowała, że mimo wydania przez rząd ponad 7,7 miliardów euro z publicznych pieniędzy na autostrady, nawet jeden kilometr takiej drogi nie powstał.
– Region zamieszkiwany przez pół miliona mieszkańców nie ma ani jednego kilometra autostrady. Wykluczenie infrastrukturalne wpływa na brak nowych inwestycji i emigrację ludności w inne części Słowacji lub za granicę – powiedział Peter Báthory, przewodniczący inicjatywy społecznej.