Długa zima i deszczowy rok 2017 odcisnęły swoje piętno na realizowanych inwestycjach – wymusiły przesunięcia planów produkcyjnych, a co za tym idzie, wygenerowały dodatkowe koszty. Ten rok niesie kolejne wyzwania – głównie w zakresie cen materiałów, kosztów pracy i logistyki dostaw – zwracają uwagę Alfred Watzl i Wojciech Trojanowski członkowie Zarządu Strabag.
Elżbieta Pałys, RynekInfrastruktury.pl: Jeszcze rok temu były obawy o niedostateczne tempo rozstrzygania i ogłaszania przetargów drogowych. Z drugiej strony już mówiło się o ryzykach związanych z kumulacją prac. Co było największym pozytywnym a co negatywnym zaskoczeniem w roku 2017? Jak można podsumować ten okres?
Alfred Watzl, członek zarządu Strabag Sp. z o.o.: Faktycznie w 2016 roku postępowania przetargowe w zakresie infrastruktury drogowej i kolejowej były praktycznie wstrzymane i znacznie przyspieszyły w 2017 roku. Zgodnie z przewidywaniami rynku nastąpiła znaczna kumulacja dużych zadań budowlanych zlecanych przez GDDKiA oraz PKP PLK, szczególnie w okresie jesiennym. Nałożyła się na to zwiększona aktywność inwestycyjna samorządów a także najlepsza od lat koniunktura na rynku budownictwa kubaturowego.
Ten wzrost inwestycji w kraju z jednej strony nas cieszy, ale jednocześnie materializują się ryzyka przewidziane przez branżę w postaci wzrostu cen materiałów, braku ekip podwykonawczych, deficytu materiałów kamiennych czy problemów logistycznych, związanych z zamykaniem remontowanych tras kolejowych.
Wojciech Trojanowski, członek zarządu Strabag Sp. z o.o.: W naszej ocenie rok 2017 był ciężki dla branży z kilku powodów. Jeden z nich był bardzo prozaiczny – niespotykane od wielu lat warunki pogodowe, które były wyjątkowo niekorzystne dla prowadzenia robót budowlanych. Długa zima i deszczowy rok, trwające w niektórych regionach Polski bardzo długo powodowały, że w szczycie sezonu nie można było wykonać wielu prac i konieczne były przesunięcia planów produkcyjnych ze względów technologicznych.
Inwestorzy powinni mieć świadomość, że te uwarunkowania odbiły się na wszystkich generalnych wykonawcach nie tylko ze względu na przesunięcia realizacji, ale też ze względu na dodatkowe koszty, które te przesunięcia generowały.
Negatywnie na branży odbiło się też wprowadzenie odwróconego VAT, co spowodowało problemy z płynnością finansową małych i średnich firm. W efekcie dotknęło to również generalnych wykonawców poprzez wzrost cen robót podwykonawczych.
Z jakim portfelem zamówień Strabag zakończył rok 2017?
WT: W 2017 roku obchodziliśmy 30–lecie Strabag na polskim rynku, tym bardziej cieszy nas fakt, że spółka zakończyła ten rok z dużym portfelem zleceń, ponad miliard większym niż w roku poprzednim. Obecnie nasz portfel zleceń wynosi 6,5 mld złotych i jest najwyższy od 5 lat. Składają się na niego zlecenia pozyskane we wszystkich obszarach budownictwa, w tym duże kolejowe kontrakty modernizacyjne, które stanowią dzisiaj już 10% naszego portfela.
W ostatnim roku Strabag pozyskał też duże kontrakty drogowe, w tym m.in. na drodze S7. W przypadku odcinka Pieńki – Płońsk Strabag wygrał przetarg z czwartego miejsca. O czym to świadczy? Czy coś się zmieniło w sposobie oceniania ofert?
AW: Ta sytuacja świadczy o tym, że GDDKiA zaczęła wykorzystywać mechanizm oceny ofert pod kątem sprawdzenia czy oferowane ceny nie są zbyt niskie i konsekwentnie odrzuca oferty w przypadkach, kiedy wykonawcy nie wyjaśniają szczegółowo wyceny poszczególnych elementów oferty. Ponadto wiele ofert w projektach „zaprojektuj i zbuduj” jest odrzucanych za niezgodność z SIWZ.
Nowe zapisy PFU nie dopuszczają wyceny optymalizacji już na etapie przetargu, tak więc oferty odbiegające od tych zapisów są odrzucane jako niezgodne ze specyfikacją. Poza tym w sytuacji, kiedy decyzja o wyborze wykonawcy jest odwlekana poza czas ustawowy, firmy nie są już zobligowane do utrzymywania ważności oferty. Wówczas kiedy uznają swoją ofertę za nierentowną ze względu na błyskawicznie zmieniające się uwarunkowania rynkowe, odmawiają podpisania umowy.
W przypadku wspomnianego przetargu na S7 zaoferowane ceny były stosunkowo niskie w stosunku do budżetu zamawiającego. Czy nie obawiają się Państwo, że trudno będzie zrealizować te zadania przy dość niskim budżecie?
WT: Składając ofertę nigdy nie znamy budżetu inwestorskiego i kalkulujemy ceny zgodnie z naszą najlepszą wiedzą w zakresie realnych kosztów wykonania danej inwestycji. Wszystkie te kontrakty są realizowane w formule „zaprojektuj i zbuduj”. W kolejnych miesiącach powstanie projekt budowlany, w którym planujemy zrealizować nasze założenia przyjęte na etapie oferty. Rzeczywiście jednak obecna sytuacja rynkowa, a szczególnie znaczący wzrost kosztów od złożenia oferty do dzisiaj powoduje, że przed naszymi zespołami stoi trudne zadanie realizacji tych kontraktów w budżecie. Oczekujemy tutaj zrozumienia zamawiającego i pełnej współpracy w trakcie prac projektowych.
Jakie będą największe ryzyka przy realizacji inwestycji drogowych w tym roku?
AW: W tym roku będziemy mierzyć się z wyzwaniami rynkowymi, przed którymi stoi cała branża budowlana. Będą one związane – o czym już mówiliśmy – głównie z kumulacją drogowych i kolejowych projektów infrastrukturalnych. Tak więc na pewno wzrosną ceny materiałów i koszty pracy. Już mamy deficyt podwykonawców branżowych i wykwalifikowanych pracowników budowlanych.
Problemem dla branży będzie ograniczona dostępność materiałów kamiennych, ale zdecydowanie największym wyzwaniem będzie logistyka dostaw związana z zamknięciami linii kolejowych.
A jak firma radzi sobie z deficytem pracowników? Czy Strabag zatrudnia cudzoziemców?
AW: Problem deficytu pracowników – zarówno fizycznych jak i umysłowych – dotyka całej branży budowlanej, a nadchodząca kumulacja projektów infrastrukturalnych w najbliższych latach będzie ten deficyt powiększać. Szacujemy, że w branży brakuje około 100 tysięcy pracowników i niewątpliwie zasoby siły roboczej z Białorusi czy Ukrainy mogą tę lukę zmniejszyć.
Możemy potwierdzić, iż obecnie zatrudniamy już wykwalifikowanych pracowników budowlanych z tych krajów i myślimy o kolejnych. Nasza firma się rozwija i pozyskuje nowe projekty, tak więc stale zwiększamy zatrudnienie, obecnie rekrutujemy pracowników we wszystkich segmentach budownictwa. Chcemy być najlepszym pracodawcą w branży – solidnym i wiarygodnym. Przekonujemy kandydatów, że z naszą firmą warto związać się w dłuższej perspektywie czasowej, ponieważ oferujemy wyjątkowe możliwości rozwoju zawodowego.