– W poprzedniej perspektywie finansowej na samą budowę przejść dla zwierząt przez drogi szybkiego ruchu wydaliśmy ponad 6 mld zł. Przy obecnych standardach w trwającej perspektywie może być to nawet ponad 9 mld zł – mówi w rozmowie z portalem „RynekInfrastruktury.pl” wiceminister infrastruktury i budownictwa Jerzy Szmit.
Normy, które zmniejszą koszty
O tym, że obecnie brak norm dotyczących budowy przejść dla zwierząt przez drogi wiceminister infrastruktury i budownictwa Jerzy Szmit mówi od dawna.
Twierdzi, że obecnie istniejące przepisy to jedynie wskazówki, a potrzebne są sztywne ramy, które pozwolą przede wszystkim zmniejszyć ich koszty.
– Obecnie trwa przygotowywanie materiału. Przeprowadzono już odpowiednie analizy i badania. Do końca roku nowe przepisy maja być gotowe – informuje przedstawiciel MIB.
Jak podaje Jerzy Szmit – prace nad tą sprawą są już bardzo zaawansowane. – Koszty budowy przejść dla zwierząt przez autostrady i drogi ekspresowe są gigantyczne. Chcemy je zniwelować – komentuje. –
Chodzi o takie rozwiązania, które będą chroniły przyrodę, ale jednocześnie ich koszty będą zdecydowanie usprawiedliwione – tłumaczy Szmit.
Trudne zadanie
Cena infrastruktury służącej zwierzętom jest wysoka, ale wyeliminowanie tych kosztów nie jest możliwe. – Jedno przejście dla zwierząt to ok. 20 mln zł, czyli roczny budżet średniej wielkości gminy w Polsce – mówi Zofia Kwiatkowska z firmy Autostrada Wielkopolska.
Równie trudne będzie ich zmniejszenie z uwagi na to, że każde przejście potrzebuje indywidualnego podejścia w zależności od lokalizacji trasy i tego jaki rodzaj natury ją otacza.