Największy wpływ koronawirusa na ruch drogowy było widać wiosną. Potem powoli zaczęliśmy jeździć tak jak przed pandemią. Dane za ostatni tydzień pokazują, że ruch osobowy ponownie zmalał. Jeśli chodzi o pojazdy ciężarowe, sytuacja jest odmienna.
Dane o natężeniu ruchu w minionym tygodniu, tj. od 19 do 25 października przedstawiła zarówno Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, jak i zarządca płatnego odcinka autostrady A4 pomiędzy Katowicami i Krakowem.
W obu przypadkach wyraźnie zmalał ruch pojazdów osobowych, jeśli porównać go do tego samego okresu roku 2019.
W przypadku dróg pozostających w zarządzie GDDKiA, średnie natężenie ruchu aut osobowych w minionym tygodniu było o 16 proc. mniejsze niż w analogicznym okresie poprzedniego roku (18,962 tys. wobec 22,640 tys. pojazdów). Jeśli chodzi natomiast o ruch ciężarowy sytuacja była odwrotna – w tym roku był on wyższy niż przed rokiem, a wzrost wyniósł 7 proc. (4 705 w stosunku do 4409).
Jeśli chodzi o płatny odcinek autostrady, w minionym tygodniu spadek w ruchu aut osobowych był jeszcze większy, bo aż o 32 proc. W tym przypadku mniejszy był także ruch ciężarówek – w stosunku do okresu porównawczego o 4,5 proc.
W przypadku odcinka koncesyjnego A4, mamy do czynienia z trzecim tygodniem z rzędu, kiedy spadki natężenia ruchu zaczęły się ponownie pogłębiać – w przypadku ruchu osobowego tydzień wcześniej spadek wynosił 26,8 proc. a gdyby się cofnąć do okresu 5 – 11 października, mowa była o ruchu niższym o 15,4 proc.