Procedura wyboru 5 potencjalnych wykonawców Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku została zakończona. Na dniach mają rozpocząć się rozmowy z wyłonionymi w prekwalifikacjach konsorcjami. Budowa spalarni będzie kosztować około pół miliarda złotych.
Konsultacje z pięcioma wyłonionymi w prekwalifikacjach firmami, chętnymi do budowy spalarni w Gdańsku, mają rozpocząć się na dniach. – W ciągu najbliższych kilku dni rozpoczniemy prowadzenie konsultacji z firmami, w ramach dialogu konkurencyjnego. Umowę z wykonawcą mamy zamiar podpisać w ciągu roku – mówi w rozmowie z portalem „RynekInfrastruktury.pl” Cyprian Maciejewski, rzecznik prasowy Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku.
Zwycięzca podpisze kontrakt na zaprojektowanie, wybudowanie i eksploatowanie spalarni. Inwestycja będzie realizowana pod nową nazwą: Port Czystej Energii. Realizacja obiektu ma potrwać do 2020 roku.
Formalnie w postępowaniu aplikowały spółki celowe dla projektu lub polskie przedstawicielstwa, jednak w istocie liderami są poniższe firmy i konsorcja:
1. Veolia (Dalveo Poznań);
2. Suez Environnement (SITA Bałtycka Energia);
3. EEW (ITPOK Gdańsk z Warszawy);
4. Konsorcjum: Astaldi, Termomeccanica, Tiru;
5. Posco / Remondis (ITPOK Gdańsk z Wrocławia).
To już trzecia z kolei prekwalifikacja, wyłoniona w tym postępowaniu. Do przetargu na budowę spalarni odpadów, ogłoszonego we wrześniu ubiegłego roku, zgłosiło się 13 przedsiębiorstw. 5 z nich zostało wybranych przez inwestora w wyniku prekwalifikacji. Po ogłoszeniu wyników przez inwestora, kilka podmiotów złożyło odwołanie od przetargu do Krajowej Izby Odwoławczej. Ta zdecydowała o konieczności ponownego zbadania wniosków firm, zarzucając inwestorowi szereg nieprawidłowości. Sprawa ostatecznie miała swój finał w Sądzie Okręgowym w Gdańsku.
– To był bardzo trudny proces. Niemniej, nasze starania przyniosły wymierne efekty. Zdecydowana większość samorządów, prawie 50 gmin, zadeklarowała w formie uchwał chęć współpracy. Na tej podstawie oszacowaliśmy realne zapotrzebowanie na moce przerobowe, choć może się to jeszcze zmienić. W spalarni, która powstanie na terenie naszego zakładu, wedle aktualnej wiedzy planowane jest przekształcanie ok. 160 tys. ton odpadów rocznie – mówi Wojciech Głuszczak, prezes gdańskiej spółki.
Projekt ma znaczenie regionalne, ponieważ rozwiąże problem zakazu składowania tzw. odpadów energetycznych dla wszystkich samorządów oddających je do termicznego przekształcania. Zgodnie z obecnymi założeniami, instalacja w Gdańsku będzie obiektem średniej wielkości w skali kraju. Największą spalarnię pod względem mocy przerobowych ma Kraków – 220 tys. ton rocznie, a najmniejszą Konin – ok. 100 tys. ton.
– Inne krajowe spalarnie to instalacje na odpady mieszane. My natomiast, jako pierwsi w kraju, zdecydowaliśmy się na spalanie wyłącznie frakcji resztkowej – najpierw odpady komunalne przejdą proces odzysku surowców, a dopiero potem pozostałość trafi do pieca rusztowego – podkreśla Piotr Grzelak, zastępca prezydenta ds. polityki komunalnej.
Kolejne etapy projektu zależą przede wszystkim od terminu przyznania dofinansowania unijnego. Rok 2016 upłynie głównie na staraniach o dotacje, a także na wspomnianym dialogu konkurencyjnym. W jego ramach przewidziane jest ostateczne doprecyzowanie wszelkich założeń inwestycji dotyczących m.in. ochrony środowiska, technologii, finansowania. Spalarnia odpadów ma zostać oddana do użytku najpóźniej w 2020 roku.