– Jako dostawca turbin cieszymy się z długo oczekiwanej ustawy o OZE, należy ją jednak skrytykować za brak okresu przejściowego. Ta istotna luka może wstrzymać inwestycje w energetykę wiatrową nawet na półtora roku – mówi Natasa Pavlovic, dyrektor ds. sprzedaży w firmie General Electric.
Przedstawiciele producenta turbin wiatrowych przekonują, że Polska jako siódmy co do wielkości rynek energetyczny w Europie musi szczególnie zadbać o zasoby energii odnawialnej. Jeden z segmentów OZE, energetykę wiatrową, czekają duże zmiany – z początkiem 2016 roku zacznie obowiązywać nowy system wsparcia inwestycji OZE – budzący wiele kontrowersji system aukcyjny. Przedstawiciele General Electric przekonują, że może wyjść on jednak inwestorom na dobre.
System aukcyjny nie taki straszny?
– Jako dostawca turbin jesteśmy zadowoleni z wchodzącego od 2016 roku systemu aukcyjnego, cieszymy się z długo oczekiwanej ustawy o OZE. Ma ona zasadnicze zalety – mówi Beata Stelmach, prezes GE na Polskę i Kraje Bałtyckie. – Po pierwsze, wiemy dzięki niej, jak będzie wyglądała sytuacja na rynku, po drugie – system ten będzie promował najlepsze dostępne technologie – tłumaczy.
Natasa Pavlovic, dyrektor ds. sprzedaży podkreśla zarazem, że nowy system wsparcia nie jest jednak w pełni dopracowany. – System aukcyjny został zaimplementowany i z powodzeniem funkcjonuje w wielu krajach europejskich. Jedyne, za co można ganić wprowadzenie systemu aukcyjnego w Polsce to brak okresu przejściowego pomiędzy jednym modułem wsparcia, a drugim. Brak okresu przejściowego może wstrzymać inwestycje w energetyce wiatrowej nawet na rok do 1,5 roku – alarmuje Pavlovic. – Polska potrzebuje jednak nowego systemu regulacyjnego, który jest jednocześnie podstawowym wymogiem do rozwoju energetyki wiatrowej – dodaje.
GE zdąży przed 2016
Jak zapowiadają przedstawiciele GE, firma zdąży z realizacją swoich projektów wiatrowych przed wprowadzeniem nowego systemu wsparcia dla OZE. – Nasze projekty przygotowywane pod obecny system wsparcia zostaną sfinalizowane jeszcze przed wejściem systemu aukcyjnego, czyli do końca tego roku – zapewnia Beata Stelmach.
Przedstawiciele GE zaznaczają, że firma nie wyklucza inwestycji w inne sektory OZE czy offshore. – Teren morza Bałtyckiego jest idealnym obszarem dla inwestycji offshore. Należy jednak pamiętać, że przedsięwzięcie to jest bardzo drogie i wymaga przede wszystkim uregulowania kwestii prawnych w tym segmencie – tłumaczy Izabela Kielichowska, dyrektor ds. polityki w GE.