– Powinniśmy się kierować kryterium jakości i trwałości, ale też jak najmniejszym kosztem eksploatacji – komentuje problem z wyborem materiałów i technologii budowy dróg Janusz Busz, członek zarządu TINES Railway.
Jakość ponad oszczędności
Janusz Busz zwraca uwagę na to, że, gdy o wyborze wykonawcy decyduje cena, ten szuka oszczędności i bywa, że stosuje zamienniki przy realizacji zamówienia. – One mogą nie spełniać pełnych oczekiwań, jednak mieszczą się w ramach przewidywanej gwarancji i zostają dopuszczone – dodaje.
Zdaniem członka zarządu TINES Railway proces inwestycyjny powinien zostać tak skonstruowany, by zarządca miał zapewnione jak najmniejsze koszty eksploatacyjne przy jak najtrwalszym efekcie robót budowlanych.
Z kolei Leszek Rafalski, dyrektor Instytutu Badawczego Dróg i Mostów zwraca uwagę na światową tendencję wydłużania czasu żywotności nawierzchni. – W związku z tym zamawiający będą mieć dylemat, czy przeznaczać więcej pieniędzy na trwalsze nawierzchnie, które będą służyły dłużej, czy nie – podkreśla dyrektor.
Lepsze drogi, mniejsze koszty utrzymania
Leszek Rafalski przypomina, że środki w ramach POIiŚ 2014-2020 nie wystarczą na dokończenie sieci dróg szybkiego ruchu i już teraz trzeba się zastanowić nad tym, jak po 2020 roku finansować infrastrukturę. Droższe inwestycje w nawierzchnie długowieczne mogłyby przynieść docelowo oszczędności poprzez brak konieczności przeprowadzania remontów.
– Trzeba stworzyć system finansowania infrastruktury po 2020 roku. Z roku na rok będą pojawiać się coraz większe potrzeby utrzymaniowe, a sieć będzie wymagała sporych nakładów na zabiegi związane z utrzymaniem – zwraca uwagę dyrektor Rafalski.