– Sieci wysokiego napięcia są regularnie modernizowane, jednak sieci średniego i niskiego napięcia są nieco zaniedbane, podobnie jak nasze drogi lokalne w porównaniu do ekspresówek. Dystrybutorzy wydają miliardy na modernizację, ale okazuje się, że te potrzeby są cały czas coraz większe – mówi w rozmowie z portalem „RynekInfrastruktury.pl” Krzysztof Kilian, były prezes Polskiej Grupy Energetycznej.
Emilia Derewienko, „RynekInfrastruktury.pl”: Co było powodem zeszłorocznego kryzysu energetycznego?
Krzysztof Kilian, prezes PGE w latach 2012-2013: Moim zdaniem nie było żadnego kryzysu. Nałożył się po prostu cały szereg niesprzyjających okoliczności: mała ilość opadów, wysoka temperatura awarie bloku w Bełchatowie i stacji zasilania przy Elektrowni Opole. Na pewno wystąpiło złe planowanie remontów, a więc coś, co PSE powinny koordynować ze wszystkimi uczestnikami rynku. To wszystko spowodowało, że znaleźliśmy się na granicy wydolności systemu. Bezpieczeństwo, w sensie dysponowania mocą, było na granicy 1000 MW, a to już bardzo niebezpieczne. Wystarczyłoby, aby wypadł jeden blok i groziłoby to poważnymi perturbacjami w utrzymaniu stanu technicznego sieci przesyłowych. System remontów powinien być rozłożony na 12 miesięcy, a PSE muszą dopasowywać modernizacje do ewentualnej konieczności szybkiego działania. Ten kryzys zdarzył się bardziej medialnie niż faktycznie, co nie oznacza, że nie ma problemów z siecią elektroenergetyczną. One są.
Sieci wysokiego napięcia są regularnie modernizowane i naprawiane, jednak sieci średniego i niskiego napięcia są nieco zaniedbane, podobnie jak nasze drogi lokalne w porównaniu do ekspresówek. Dystrybutorzy i tak wydają miliardy złotych na modernizację, ale okazuje się, że te potrzeby są cały czas coraz większe.
Czy wprowadzenie urlopów powszechnych jest dobrym pomysłem?
Każda inicjatywa jest dobra. Muszą to jeszcze zaakceptować przedsiębiorcy, czyli ci, którzy mieliby zostać poddani tej praktyce. Z urlopów powszechnych korzystają zwłaszcza firmy francuskie i włoskie, jednak i tam w czasie przerwy w produkcji trwają modernizacje i wszystko, co pozwala na podniesienie efektywności prac firmy. Generalnie taka praktyka istnieje, na pewno warto pomyśleć o zasadach bardziej racjonalnego używania i wykorzystywania energii, nie wiem jednak czy to się sprawdzi na gruncie polskim.
Czego Pan życzy polskim politykom, w szczególności ministrowi energii?Żeby uczciwie i kompetentnie przedstawiali sprawy i zamierzenia, niczego więcej nie potrzeba.