Procentowe zaangażowanie ogólne przy budowie Wschodniej Obwodnicy Krakowa wyniosło na koniec października 37%. – Liczymy, że droga powstanie zgodnie z terminem zapisanym w kontrakcie, bo to rzecz kluczowa dla transportu samochodowego we wschodniej części Krakowa – mówi Jan Machowski z biura prasowego Urzędu Miasta małopolskiej stolicy.
Inwestycję wycenioną na 529 mln zł realizuje konsorcjum firm Strabag oraz Strabag Infrastruktura Południe. Zgodnie z danymi wykonawcy droga powstała już w 37%. Zaawansowanie prac cieszy krakowskie władze, bo inwestycja ta jest uznawana za jedną z najistotniejszych dla rozwoju miasta. – To rzecz kluczowa dla transportu samochodowego we wschodniej części Krakowa, dlatego miasto przekazywało grunty pod inwestycję i dofinansowało projekt drogi – mówi w rozmowie z portalem „RynekInfrastruktury.pl” Jan Machowski.
Korzyść dla całego Krakowa
Nowa trasa w ciągu drogi ekspresowej S7 przejmie ruch, który dziś realizuje ciąg ulic: Nowohucka, Powstańców Wielkopolskich i Powstańców Śląskich. To te drogi pełnią dziś funkcję wschodniej obwodnicy. – Zebranie ruchu tranzytowego na wschodniej obwodnicy będzie miało kluczowe znaczenie dla emisji komunikacyjnej nie tylko we wschodniej części miasta, ale też innych miejscach Krakowa, ponieważ wielu kierowców wciąż poszukuje innych rozwiązań komunikacyjnych – tłumaczy Jan Machowski.
Kolejny etap ringu
Zdaniem krakowskich władz, inwestycja jest istotna również ze względu na zanieczyszczenie powietrza. – Transport na linii północ–południe zostanie wyciągnięty z Krakowa – dodaje Machowski. Po powstaniu wschodniej obwodnicy stolicy Małopolski pozostanie do wybudowania jeszcze tylko północna obwodnica, by domknąć komunikacyjny ring. To stan pożądany w przypadku każdej dużej aglomeracji, chcącej ruch tranzytowy wyprowadzić na zewnątrz.
Kolejna korzyść płynąca z budowanej drogi wiąże się z miejscem, w którym została ona wytyczona. – Powstający właśnie odcinek będzie jedną z dróg dojazdowych do spalarni odpadów w Nowej Hucie. Nowa spalarnia jest już na ukończeniu – wyjaśnia portalowi „RynekInfrastruktury.pl” przedstawiciel biura prasowego krakowskiego magistratu.
Most na Wiśle w 2016
37-procentowe zaawansowanie prac oznacza, że powstało do tej pory 350 tys. metrów sześciennych nasypów oraz 30 tys. metrów kwadratowych podbudowy. Do obiektów mostowych wykonawca zużył już 5,7 tys. ton stali i 32 tys. metrów sześciennych betonu. Te liczby jeszcze wzrosną, bo na wiosnę przyszłego roku planowane jest ukończenie przeprawy przez Wisłę.