Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi zapowiada koniec bezkrólewia na łódzkim lotnisku. Nazwisko nowego prezesa portu mamy poznać w ciągu najbliższych dni. „Najwyższa pora” kwitują łódzcy radni.
Port Lotniczy Łódź jest pozbawiony władz od listopada. To właśnie wtedy z pracy zrezygnował dotychczasowy prezes, Michał Marzec. Od tego czasu jego obowiązku pełni członek zarządu lotniska – Stanisław Łoś. W Radiu Łódź prezydent miasta zapowiedziała jednak, że prezes zostanie wybrany w ciągu najbliższych kilku dni. Obecnie chętnych na stanowisko jest dwóch kandydatów. „Są to kandydatury ze wszech miar sprawdzone w tej branży, bo to jest istotne. Mają też rozległe kontakty” - poinformowała w Rozmowie Dnia Zdanowska.
Łódzcy radni są przekonani, że szybki wybór prezesa jest niezbędny, by lotnisko mogło dalej sprawnie funkcjonować. Sytuacja, w której decyzje podejmuje tymczasowy zastępca, jest bowiem fatalna. Zwłaszcza dla lotniska, które potrzebuje długofalowej strategii. Tej w Łodzi zdecydowanie brakuje. Jest za to inna obietnica – wsparcia finansowego ze strony marszałka województwa w promowanie połączeń z łódzkiego lotniska.
„Zespoły robocze rozpoczynają pracę nad tym, jak na trwałe powiązać i zintensyfikować aktywność marszałka województwa na lotnisku. Te prace już się rozpoczęły i myślę, że to jest też kwestia maksimum miesiąca. Chcę, żeby te wszystkie terminy się zbiegły i od nowego kwartału lotnisko wystartowało nie tylko z nowym prezesem, ale również z nową perspektywą dającą szansę na pozyskiwanie nowych połączeń” - mówiła w radiu prezydent Łodzi.
Większościowym udziałowcem w łódzkim lotnisku jest obecnie miasto i to na nim spoczywa cały ciężar utrzymania portu. Lotnisko w 2015 roku obsłużyło 287,6 tys. pasażerów. I choć w tym przypadku odnotowano spory wzrost na poziomie 13 proc., nadal nie udało się odrobić strat za 2013 rok, kiedy obsłużono tu 353,6 tys. podróżnych. Dziś Łódź znajduje się w ogonie polskich lotnisk, jeśli chodzi o obsługę ruchu pasażerskiego.