Terminale przeładunkowe nie są w stanie obsłużyć tak dużej ilości klientów, którzy przez polskie porty planują dostarczać towary również na rynek rosyjski, czeski i słowacki. Przeładunki kontenerów rosną na polskim nabrzeżu w rekorodwym tempie ok. 30 proc. rocznie - podaje "Rzeczpospolita".
Największe pieniądze chcą przeznaczyć Australijczycy. Zainwestują w Gdańsku w sumie ok. 900 mln złotych. Jak podaje Rzeczpospolita, spółka Metraco zostawi około 100 mln zł w Szczecinie i Świnoujściu. Planuje budowę terminalu do przeładunku kwasu siarkowego. Corminet.pl myśli o terminalu do składowania i przerobu metali. Od 12 maja do portu mają zawitać największe statki świata, które na pokładzie mieszczą nawet 15,5 tys. kontenerów. Dlatego szef DTC Gdańsk myśli o budowie nowych powierzchni przeładunkowych, co będzie kosztować ok. 800 mln zł.
Największy port importowo-ekportowy dla polskich firm znajduje się w Hamburgu, ale terminale w Gdańsku i Gdyni przy dobrej organizacji są w stanie z nimi konkurować. Transport towarów z Azji do Gdańska jest dużo tańszy niż do Niemiec i stamtąd dopiero do Polski. Dlatego walka o nowych klientów jest w tym przypadku niezbędna, pisze "Rz".
Redakcja i reklama w portalu
Skład redakcji i dane kontaktowe >
Regulamin
Serwisy partnerskie:
Rynek Kolejowy
Transport Publiczny
Railway Market
Rynek Lotniczy