Wärtsilä złożyła odwołanie do Krajowej Izby Odwoławczej w sprawie przetargu na modernizację Elektrociepłowni Żerań. Firma zaskarża decyzję inwestora, PGNiG Termiki, który ograniczył technologię budowy nowego bloku jedynie do turbin gazowo-parowych. KIO ma 15 dni na rozpatrzenie sprawy.
Fiński koncern Wärtsilä, zajmujący się dostawą rozwiązań technologicznych dla energetyki i przemysłu okrętowego, odwołał się 5 grudnia od przetargu na dostawę i montaż bloku gazowo-parowego w Elektrociepłowni Żerań do Krajowej Izby Odwoławczej.
Inwestor, Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo Termika otworzył przetarg na budowę obiektu 25 listopada. Zapisy postępowania umożliwiają jednak wzięcie udziału w przetargu jedynie firmom, dostarczającym technologię opartą na turbinach gazowo-parowych. Przetarg wyklucza możliwość udziału w nim alternatywnych rozwiązań, w tym silników tłokowych które dostarcza Wärtsilä. Fiński koncern nie godzi się na takie rozwiązanie.
– Jesteśmy przekonani, że nie ma wystarczającego powodu dla odrzucenia technologii silnikowej, tym bardziej, że takie rozwiązania zostały już sprawdzone w praktyce w wielu instalacjach dużej skali, które od lat pracują na całym świecie – mówi Risto Paldanius, wiceprezes Wärtsilä Power Plants ds. rynku europejskiego i afrykańskiego.
Zarzuty wobec przetargu i PGNiG Termiki, formułowane przez firmę Wärtsilä to przede wszystkim naruszenie przepisów ustawy Prawo zamówień publicznych. Zdaniem koncernu fińskiego, aprobowane w przetargu technologie gazowo-parowe i technologie silnikowe – produkowane przez firmę Wärtsilä, są wobec siebie równoważne. Zdaniem Finów, takie preferencyjne traktowanie technologii turbinowych narusza uczciwą konkurencję i zasadę równego traktowania wykonawców.
Zdaniem firmy Wärtsilä, to, które produkty okażą się z techniczno-ekonomicznego punktu widzenia najkorzystniejsze dla zamawiającego, powinno być rozstrzygnięte nie na etapie składania wniosków, ale na etapie oceny złożonych ofert.
Wiceprezes koncernu podkreśla, że technologia stosowana przez jego firmę sprawdziła się z powodzeniem w innych obiektach na świecie. – Od kilku lat stopniowo rozszerzamy zastosowania silników gazowych, dowodząc w praktyce, że jest technicznie możliwe oraz ekonomicznie efektywne stosowanie jej w skali rzędu nawet 500 MW i więcej. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że uwarunkowania konkretnej inwestycji mogą powodować, że poszczególne technologie są bardziej konkurencyjne niż inne, jednak mamy wszelkie powody by twierdzić, że nasza oferta dla tej konkretnej inwestycji jest dobrym rozwiązaniem. Jesteśmy gotowi dowieść tego w transparentnym procesie konkurencyjnym, ale niestety ogłoszenie o zamówieniu nie daje nam takiej możliwości. Z tego powodu zdecydowaliśmy się wnieść odwołanie do KIO – dodaje Risto Paldanius.
Przypomnijmy, że Wärtsilä jeszcze przed ogłoszeniem przetargu zastrzegała, że będzie odwoływać się do KIO od zapisów postępowania. Już wtedy podkreślano, że stanowisko PGNiG Termika jest dla koncernu niezrozumiałe. – Wärtsilä wycenia koszt budowy bloku gazowego o mocy ok. 450 MW w oparciu o silniki tłokowe na 900 mln zł, zaś budowa tradycyjnego bloku gazowo-parowego w przypadku inwestycji na Żeraniu to koszt rzędu 1,5 mld zł – mówił w listopadzie przedstawiciel zagranicznego koncernu.
Teraz Krajowa Izba Odwoławcza ma 15 dni na rozpatrzenie wniosku firmy Wärtsilä o odwołaniu od przetargu w Elektrociepłowni Żerań.