W obliczu postępującej rewolucji cyfrowej i dążenia do optymalizacji usług, najbardziej zapomnianym i zarazem najmniej zdigitalizowanym obszarem polskiej gospodarki wydaje się kolej. Czy rzeczywiście tak jest i czy mamy szanse to zmienić?
– Polska kolej to niechciane dziecko, które jest zaniedbane technologicznie – ubolewał Marcin Trzaska z firmy Qumak, podczas debaty zorganizowanej przez TOR Konferencje, pn. „Przemysł 4.0. dla transportu”. – Nie jestem w stanie wskazać znaczących wdrożeń, związanych z przemysłem 4.0. na kolei. Są próby, ale na mikroskalę, i ciężko to pokazywać jako przykłady – dodał.
Co jest nierealne
Według Marcina Trzaski, wieloletniego praktyka polskich kolei, m.in. państwowych, większości innowacji cyfrowych w tej branży wdrożyć się nie da. Jako przykład podaje Internet rzeczy. – Ze względu na skalę, rozległość, zróżnicowanie kolei i koszty wdrożenia systemu oraz problemy funkcjonalne, to jest nierealne. 4.0 tak, ale nie w całości – argumentuje.
Powodem takiego stanu rzeczy może być brak zaufania spółek kolejowych do siebie nawzajem. Według Trzaski, do zapoczątkowania przemysłu 4.0 na kolei nie dojdzie bez współpracy z innymi podmiotami. – Z kolei w „Koleo” nie ma podstawowego polskiego przewoźnika, czyli PKP Intercity. Nie ma w Polsce wspólnej taryfy, brakuje wzajemnego zaufania, więc współpraca przewoźników jest niewykonalna – mówił przedstawiciel Qumaka.
Kolej odporna na nowości?
Dodatkową barierą dla rozwoju przemysłu 4.0. na kolei jest kwestia finansowa. Trzaska uważa, że pieniądze, o ile w ogóle są, zostają przeznaczone na budowę i modernizację torów oraz tabor. W budżecie większej wagi nie przywiązuje się natomiast do innowacyjnych projektów informatycznych.
Podobnie wygląda sytuacja w zarządach spółek. W strukturach grup kolejowych działy IT nie mają wystarczająco wysokiej pozycji, przez co kwestie cyfryzacji mogą być zaniedbywane przez zarząd. W zarządach zasiada również niewielu przedstawicieli działów rozwojowych.
Ostatnim aspektem, który zdaniem Marcina Trzaski nie wpływa pozytywnie na digitalizację kolei, jest aspekt społeczny. Ekspert zwraca uwagę, że kolej jest uzwiązkowiona, ma ponadto bardzo silną reprezentację społeczną, co może powodować problemy przy wprowadzaniu innowacji, zwłaszcza w zakresie cyfryzacji.