Krajowa Izba Odwoławcza unieważniła przetarg na budowę spalarni odpadów w Gdańsku. Od tego momentu postępowanie konkursowe stoi w miejscu. – Wyrok KIO jest dla nas, i wszystkich odwołujących się uczestników, porażką – mówi w rozmowie z portalem „RynekInfrastruktury.pl” Sławomir Kiszkurno, kierownik projektu. Co dalej z gdańską spalarnią?
Do przetargu ogłoszonego przez Zakład Utylizacyjny w Gdańsku na budowę spalarni odpadów zgłosiło się w październiku 2014 r.
13 przedsiębiorstw. W grudniu
5 z nich zostało wybranych przez inwestora w wyniku prekwalifikacji. Po ogłoszeniu wyników przez inwestora, kilka podmiotów złożyło odwołanie od przetargu do Krajowej Izby Odwoławczej. Ta zdecydowała o
konieczności ponownego zbadania wniosków firm.
Odwołania nie będzie– Otrzymaliśmy wyrok KIO w formie pisemnej 2 lutego. Jest on dla nas, a zarazem dla wszystkich odwołujących się uczestników, dużą porażką. Nie zgadzamy się z wieloma jego zapisami. Po analizie sytuacji stwierdziliśmy jednak, że nie będziemy się od niego odwoływać – mówi w rozmowie z portalem „RynekInfrastruktury.pl” Sławomir Kiszkurno, kierownik projektu gdańskiej spalarni.
Kiszkurno podkreśla, że odwołanie od wyroku nic by nie dało, a mogłoby skutkować ryzykiem opóźnień przy realizacji inwestycji. – Nie odwołaliśmy się więc, ale zaskarżyliśmy wyrok KIO w kontekście kosztów, jakie zostały nam zasądzone. Złożyliśmy skargę do KIO – nie do Sądu Okręgowego – mówi kierownik projektu.
Co teraz?– W tej chwili rozważamy kilka możliwości. Jedną z nich jest kontynuowanie postępowania, mimo, iż uważamy, że po wyroku KIO nie da się go dalej prowadzić. Wyrok dopuścił do tego, że mamy narażać się na podpisanie umowy z najsłabszymi wykonawcami, którzy złożyli ofertę – tłumaczy nam przedstawiciel Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku.
Jest jednak i drugi wariant. – To unieważnienie postępowania, i ogłoszenie nowego na bazie wyroku KIO. Wszystko jest na razie zawieszone, ale nie będziemy długo czekać – mówi portalowi „RynekInfrastruktury.pl” Sławomir Kiszkurno.
***
Zakład utylizacyjny będzie produkował energię cieplną i elektryczną. Inwestycja będzie realizowana w formule partnerstwa publiczno-prywatnego. Termin umowy ppp ma nie przekroczyć 40 lat. Budowa spalarni w Gdańsku ma pochłonąć około 400-500 mln zł, z czego większa część ma pochodzić z funduszy UE.