– Nasze porty rozwijają się bardzo dynamicznie, osiągając rekordowe wyniki, zarówno w wymiarze finansowym jak i w zakresie wielkości przeładunków – mówi w rozmowie z portalem „RynekInfrastruktury.pl” poseł PO, Tadeusz Aziewicz. Jednak na sytuacje w branży wpływa nie tylko sytuacja samych portów, ale też wiele innych gałęzi gospodarki.
Leonard Dolecki, portal „RynekInfrastruktury.pl”: Jak Pan skomentuje sytuację polskich portów?
Tadeusz Aziewicz, poseł na Sejm RP: Nasze porty rozwijają się bardzo dynamicznie, osiągając rekordowe wyniki, zarówno w wymiarze finansowym jak i w zakresie wielkości przeładunków. Stają się ważnymi ośrodkami w systemie europejskiej wymiany handlowej. Ich największym atutem jest położenie w międzynarodowych korytarzach transportowych północ-południe. Warto docenić również doświadczenie polskich portów w obsłudze handlu międzynarodowego i ich wieloletnie kontakty handlowe. Istotna jest też uniwersalność zapewniająca szeroką ofertę usług portowych, zarówno na rzecz ładunków, pasażerów, jak i środków transportu. Słabym punktem jest ich oddalenie od oceanicznych szlaków żeglugowych a także niewystarczająca liczba połączeń drogowych, kolejowych i wodnych śródlądowych z centrami gospodarczymi Europy oraz Polski.
Co wpływa na rozwój polskich portów?
Sytuacja portów generalnie uzależniona jest od intensywności wymiany handlowej. Koniunktury zmieniają się, dlatego zarządy portów w strategiach mocno akcentują uniwersalność swoich ofert. Ważna jest też jakość usług. Nasze porty realizują potężne inwestycje w infrastrukturę portową zarówno ze środków europejskich jak i własnych. Przebudowywane są nabrzeża i kanały portowe, powstają nowe magazyny. Wielkim wyzwaniem jest adekwatny rozwój zaplecza lądowego.
Jak Pan skomentuje spadek w przeładunkach kontenerów w bałtyckich terminalach?
Jak już wspomniałem porty są podmiotami wrażliwymi na zmiany koniunktury. W tym wypadku spadki dotyczą wszystkich portów bałtyckich, największy odnotowano w Kaliningradzie – po pierwszym półroczu o 59%, z kolei w Petersburgu o 28%. Są to głównie konsekwencje pogarszającej się sytuacji ekonomicznej Rosji. Jestem przekonany że przejściowe.
Jakie ma Pan zdanie na temat budowy kanału przez Mierzeję Wiślaną, która pozwoliłaby na rozwój elbląskiego portu?
Mam wątpliwości dotyczące racjonalności ekonomicznej tego przedsięwzięcia. Z perspektywy przyszłości naszych portów ważniejszym wyzwaniem jest przywrócenie żeglowności na Wiśle.
Czy Pana zdaniem powinno inwestować się w transport intermodalny?
Patrząc na nasze porty warto postrzegać je nie punktowo, ale jako element systemu transportowego Polski i Europy. Z badań wynika, że najszybszy rozwój nastąpi w obszarze transportu intermodalnego z szerokim wykorzystaniem transportu morskiego i rzeczno-morskiego. W bliskiej mi Gdyni mniej więcej sześć lat temu udział transportu kolejowego w obsłudze Bałtyckiego Terminalu Kontenerowego, był na poziomie 11-13%, Dzisiaj jest to poziom 37%, To wyraźnie potwierdza tendencję. Jednym z większych wyzwań dla gdyńskiego portu jest budowa drugiego połączenia drogowego z obwodnicą Trójmiasta. Pracujemy nad tym, wierzę, że z pozytywnym efektem.
Zapraszamy na III Kongres Infrastruktury Polskiej, który odbędzie się 8 października 2015 roku w Łodzi. W tym roku wśród poruszanych tematów znajdzie się między innymi rola funduszy prywatnych w budownictwie infrastrukturalnym oraz kwestia relacji między członkami procesu inwestycyjnego.
Więcej informacji o Kongresie znajdziesz tutaj.