– Od kilkudziesięciu godzin mówiło się, że w okresie świątecznym będą dymisje wiceministrów – mówi w rozmowie z portalem „RynekInfrastruktury.pl” Stanisław Lamczyk, poseł PO, członek sejmowej Komisji Infrastruktury.
Wczoraj wieczorem Centrum Informacyjne Rządu poinformowało, że Ewa Kopacz odwołała
4 wiceministrów infrastruktury i rozwoju: Zbigniewa Klepackiego, Marcina Kubiaka, Adama Zdziebło i Janusza Żbika. Premier tłumaczyła na dzisiejszej konferencji prasowej w Brukseli, że dymisje to wynik przeglądu resortów. Kopacz powiedziała, że do MIR trafią albo osoby z Komisji Infrastruktury, albo z doświadczeniem „w pracy w sektorze”. Dodała, że dzięki dymisji na stanowiskach będzie mieć ludzi którym powierzy „określone zadania” na okres 11 miesięcy, który pozostał do wyborów. Kopacz zapewniła, że
kandydatów na wiceministrów już ma.
Poseł Stanisław Lamczyk nie ukrywa, że zaskoczeniem jest dla niego dymisja Zbigniewa Klepackiego, który według niego był „zawsze merytoryczny i zawsze bardzo odpowiedzialny, znakomicie się z nim współpracowało”. Dodaje, że zaskakujące jest też odwołanie Adama Zdziebły (przypomnijmy, że w momencie odejścia Elżbiety Bieńkowskiej do Komisji Europejskiej,
Zdziebło był nawet typowany na jej następcę).
– Niektórzy wiceministrowie jednak nie sprawdzili się, a minister Maria Wasiak dobiera kadry pod swoje potrzeby. To jest normalne i zrozumiałe w przypadku każdego ministra – mówi Stanisław Lamczyk, przypominając, że kwestia „doboru kadr pod swoje potrzeby” miała miejsce także w momencie, gdy Elżbieta Bieńkowska dymisjonowała wiceministra Andrzeja Massela, który w dość powszechnym odczuciu zbierał pochlebne recenzje na swoim stanowisku. – Dodam jeszcze, że wszyscy są pozytywnie zaskoczeni z tempa, w jakim pani Maria Wasiak opanowała strukturę MIR. Nie ukrywam, że wiele osób bało się, że nowa minister nie opanuje w krótkim czasie zasad szczegółów funkcjonowania programów unijnych. Tymczasem wszyscy jesteśmy w tej materii pozytywnie zaskoczeni – mówi Lamczyk.