Zarówno partnerstwo publiczno-prywatne, jak i Prawo zamówień publicznych mają na celu wybór partnera do realizacji danej inwestycji. – PPP jest procedurą bardziej szczegółową, dzięki czemu inwestycje w formule PPP mają szansę być lepiej opracowane – mówi portalowi „RynekInfrastruktury.pl” Hubert Drabik, prezes zarządu Polskich Inwestycji Publiczno-Prywatnych.
Cechy wspólne PPP i PZP
Zdaniem Huberta Drabika żadne zmiany w PZP nie usatysfakcjonują jednocześnie wszystkich stron procesu inwestycyjnego. – Projekt zmian PZP, który miał przynieść rynkowi nowe, lepsze i rozsądniejsze podejście do zasad ustalania kryteriów przetargowych, nie spełnił swojej roli i utknął w fazie koncepcji. Urzędnicy nie chcą ryzykować obawiając się kar. Tymczasem PPP pozwala rozmawiać, negocjować i porozumieć się stronom, czyli traktować się wzajemnie na zasadach partnerskich – porównuje obie formuły realizacji inwestycji prezes PIPP.
Hubert Drabik podkreśla ważny aspekt łączący obie formy podejścia do realizacji inwestycji – na końcu w procedurach PPP także pojawia się zamówienie publiczne, jednak o wiele lepiej przygotowane, rozszerzone o pewne elementy, dopracowane i mające inne zastosowanie. – W przypadku PZP jest to zakup pewnej rzeczy, np. wybudowanie drogi. W PPP zaś rozmawiamy o zupełnie innym zakresie usługi – o podziale ryzyk, o odpowiedzialnościach w perspektywie trwałości projektu, czyli wielu dziesiątek lat – precyzuje Hubert Drabik.
Tatiana Piechota, prezes zarządu Upper Finance Med Consulting tłumaczy portalowi „RynekInfrastruktury.pl”, że zamówienie publiczne jest formą wyboru wykonawcy, a PPP to także wybór partnera, który będzie później uczestniczył w inwestycji, czerpał z niej korzyści.
– Forma zamówienia jest taka sama, natomiast dalsza formuła jest rozszerzana – szukamy kogoś, kto nam coś wybuduje i będzie tym następnie zarządzał. Innymi słowy jeżeli w PZP zamawiamy drogę, to w PPP możemy zdobyć możliwość korzystania z niej pozostawiając partnerowi prywatnemu zarządzanie projektem od powstania przez udostępnienie po utrzymanie na warunkach dla wszystkich partnerów korzystnych – mówi Tatiana Piechota.
W zamówieniach publicznych zwykle najpierw wybiera się wykonawcę inwestycji, a następnie firmę, która zajmie się jej utrzymaniem. Zdaniem Huberta Drabika korzystniejsze w PPP jest jednoczesne i kompleksowe poszukiwanie wykonawcy i operatora. – Wtedy podział zadań i ryzyk jest jasny, dokumenty przetargowe są bardziej precyzyjne, a oferenci wiedzą, na co się decydują – mówi portalowi „RynekInfrastruktury.pl” prezes PIPP.
Wybór wykonawcy/partnera
Nie ma różnic między wyborem wykonawcy w ramach PZP a partnera w rapach PPP, szerszy jest jedynie zakres zawartości oferty. ¬– Najpierw gmina przygotowuje SIWZ, przygotowywane są dokumenty, ogłaszane jest postępowanie na wyłonienie partnera prywatnego do realizacji danego zadania i zainteresowani składają swoje oferty prezentujące ich wizje realizacji danego zadania. Są one oceniane pod kątem wielu parametrów, w tym synergii z innymi zadaniami publicznymi gminy – wylicza Drabik.
Przy czym nie chodzi o samą wartość wykonania usługi, ale o cel, który powinna ona spełniać. A celem zamówienia jest infrastruktura o określonych parametrach, która na dany okres zostanie oddana w zarządzanie operatorowi, a np. proponowana opłata za dostępność będzie w określonej wysokości. Gmina sprawdza następnie wiarygodność partnerów, sprawdza elementy wynikające z zamówienia publicznego i przydziela punktację.
Warte uwagi jest to, że w PPP wygrywa oferta najkorzystniejsza ekonomicznie, a nie cenowo. – Kontrakt zawierany jest z tym, kto przedstawił najlepszy pomysł na zrealizowanie zadania i rzeczywiście w domyśle poprosił o jak najmniej, oferując w długiej perspektywie czasowej jak najwięcej – podkreśla Hubert Drabik.