– Trwa dostawa systemów elektrycznych w ramach budowy El. Jaworzno za 183 mln zł, jako podwykonawca modernizujemy też bloki energetyczne w Bełchatowie za 73 mln zł. Budujemy część elektryczną siłowni jądrowej Olkiluoto 3 za 433 mln zł – o największych inwestycjach, planach na przyszłość i budowie elektrowni jądrowej w Polsce opowiada w rozmowie z portalem „RynekInfrastruktury.pl” Jacek Faltynowicz, prezes Elektrobudowy.
Paweł Wrabec, „RynekInfrastruktury.pl”: Jak przebiega realizacja najważniejszych projektów i jakie będą kolejne?
Jacek Faltynowicz, prezes Elektrobudowy: Zanosi się na to, że nasza największa realizacja, czyli EC Tychy, zostanie oddana zgodnie z terminem kontraktowym. Teraz przystąpiliśmy do kolejnego kamienia milowego tej inwestycji, jaką jest montaż turbozespołu. Zaawansowanie tej budowy na początku marca wynosiło prawie 59%. Zakładamy, że w grudniu 2015 roku uruchomimy kocioł. Zgodnie z harmonogramem biegną inne inwestycje, trwa dostawa dla Emerson systemów elektrycznych w ramach budowy nowego bloku 910 MW w Elektrowni Jaworzno (183 mln zł.). Jako podwykonawca modernizujemy bloki energetyczne w Bełchatowie (73 mln zł). Do czerwca ukończymy budowę stacji w Łomży i Słupsku, które robimy na zlecenie PSE. Wspomnę też o naszym skandynawskim kontrakcie – na zlecenie Areva budujemy część elektryczną elektrowni atomowej Olkiluoto 3 w Finlandii. W lutym podpisaliśmy aneks zwiększający wartość prac o niemal 100 mln zł, do poziomu 433,21 mln zł. Aktualny termin zakończenia kontraktu mija w czerwcu 2016 roku. Co do przyszłości to wiele sobie obiecujemy po współpracy z EDF, który zamówił 10 kotłów i powierza nam sukcesywnie ich montaż. Niebawem zostaną ogłoszone przetargi na budowę części elektrycznej dla El. Kozienice oraz budowę kolejnych bloków energetycznych w Opolu. Na pewno do nich wystartujemy. Bardzo chcemy wejść na rynek rozdzielnic gazowych 110kV, gdzie powinny być dostępne ponadprzeciętne marże.
Czy Elektrobudowa przymierza się do realizacji pierwszej polskiej siłowni jądrowej? Udział w budowie fińskiej elektrowni sugeruje, że jest do tego projektu przygotowana.Zgadza się. To już szósta realizacja tego typu przez nas przeprowadzana.
Posiadamy niezbędną wiedzę oraz doświadczenie, poświadczone stosownymi certyfikatami. Mamy nawet podpisane listy intencyjne z potencjalnie najważniejszymi dostawcami technologii. A mimo to, tym projektem moi ludzie się jeszcze nie zajmują.
Dlaczego?
Po tym, jak zerwano umowę z firmą doradczą, której zadaniem był wybór lokalizacji, realizacja jądrowego projektu odwlecze się o kolejne dwa lata. Rządowy harmonogram stał się więc nieaktualny. Dziś szkoda nam czasu, by marnować go na projekty, które być może wystartują od dziś za sześć lat.
Tymczasem minister gospodarki zebrał listę ponad 300 firm zainteresowanych uczestnictwem w tej budowie. Elektrobudowa też się wśród nich znajduje.Ta lista jest bez znaczenia, gdyż rząd nie będzie mógł podwykonawców głównemu wykonawcy przecież narzucić. Jestem jednak przekonany, że jeśli do budowy takiej siłowni dojdzie, na polskie firmy przypadnie do 25% wartości kontraktu.
Dlaczego nie więcej?
Bo polskie firmy mogą podjąć się prac ogólnobudowlanych i elektrycznych, ale specyficznymi technologiami zajmą się wyspecjalizowane firmy. Z naszej perspektywy np. projektowanie, testowanie urządzeń dedykowanych do tej jednej konkretnej siłowni byłoby oczywiście możliwe, ale na pewno nie byłoby to uzasadnione ekonomicznie.
Zachęcamy do przeczytania pierwszej i drugiej części wywiadu z Jackiem Faltynowiczem.