– Dylematem dzisiejszych władz jest to, na ile trzeba wspierać sektor energetyczny, a na ile należy wstąpić na drogę wolnego rynku i pełnego liberalizmu – mówił podczas Okrągłego Stołu Energetycznego Maciej Bando, Prezes Urzędu Regulacji Energetyki. Wydarzenie zostało zorganizowane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR.
Zdaniem Macieja Bando, Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, sektor ten dzieli się wyraźnie na dwa równoległe tory. – Jeden poświęcony wszystkim konsumentom i gospodarstwom domowym oraz drugi tor – przemysł, usługi i towar, zużywany w procesach technologicznych – mówił szef URE.
– Oczywistym jest jednocześnie, że państwo, dbając o rozwój gospodarki, musi zabezpieczyć takie warunki funkcjonowania sektora elektroenergetycznego, by energia była dostępna dla przedsiębiorstw i sektora usług, aby można było mówić o rozwoju gospodarczym i wchodzenie w kolejny wiek nie na ostatnim miejscu w Europie – dodał.
Zauważył, że zarówno w Polsce jak i za granicą istnieje dylemat, na ile państwo powinno angażować się w sektor energetyczny. Ten problem, według Macieja Bando, został niedawno częściowo zweryfikowany przez politykę Unii Europejskiej w tym względzie. – Ważne jest patrzenie jak na energetykę i energię jak na dobro. Za dobro odpowiada państwo. To jest też dylemat dzisiejszych władz, na ile trzeba wspierać sektor, a na ile należy pojsc na drogę wolnego rynku i pełnego liberalizmu. Tu odpowiedz jest oczywista. Wszystkie kraje UE zaczynają przyznawać, że za bardzo uwierzyły w magiczną rękę rynku i za bardzo zrzuciły ten odpowiedzialny kawałek gospodarki na mechanizmy rynkowe, bo wyszły z tego wszelkiego rodzaju patologie i kłopoty – mówił Bando.
– Jednym z nich – wymieniał Maciej Bando – jest głos sektora wytwarzania, który mówi: „nam się nie opłaca”. To jest tym bardziej istotne wtedy, kiedy jakaś część akcji należy do skarbu państwa, bo państwo traci na wartości swoich spółek, ale z drugiej strony zaczyna wchodzić w krytyczną ścieżkę zabezpieczenia swoim obywatelom dobra, a przedsiębiorstwom – towaru – podsumował.