Decyzje o ewentualnej prywatyzacji Energi mogą zapaść w przyszłym roku - powiedział w poniedziałek dziennikarzom minister skarbu Włodzimierz Karpiński.
Według ministra prywatyzację spółek sektora energetycznego implikują wyniki szczytu klimatycznego oraz kwestie związane z bezpieczeństwem energetycznym. Dlatego jego zdaniem w tym roku nie zapadną decyzje co do koncepcji ewentualnej prywatyzacji Energi. – Jeśli już to w przyszłym roku podejmiemy decyzję - zapowiedział.
Skarb Państwa ma 51,5 proc. akcji Energi. Pod koniec września CEZ informował, że może rozpocząć rozmowy w sprawie nabycia pakietu większościowego Energi. Taką informację podały "Hospodarske Noviny", cytując prezesa CEZ Daniela Benesa.
– Każda propozycja, która będzie wychodzić naprzeciw bezpieczeństwu energetycznemu, zostanie rozważona. Nie stawiamy jednak dziś na przychody z prywatyzacji, a na budowanie wartości spółek. Nie ma więc determinacji – powiedział dziennikarzom w poniedziałek Karpiński.
Energa zajmuje się produkcją, dystrybucją i obrotem energii elektrycznej i cieplnej. Dostarcza ją do ponad 2,5 odbiorców indywidualnych i 300 tys. przedsiębiorstw. Daje jej to około 17-proc. udział w rynku. Proces prywatyzacji gdańskiej spółki rozpoczął się w 2010 roku, kiedy resort skarbu państwa podpisał umowę sprzedaży 85 proc. udziałów z Polską Grupą Energetyczną. Jednak zgody na tę transakcję, wartą 7,5 mld zł, nie wyraził ani Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, ani sąd antymonopolowy (w maju 2012 roku).