Rząd przyjął dzisiaj, 15 marca, projekt nowelizacji Prawa zamówień publicznych. Ustawa ma za zadanie ułatwić małym i średnim firmom dostęp do przetargów publicznych oraz zwiększyć możliwość stosowania pozacenowych kryteriów oceny.
Projekt nowelizacji Pzp przewiduje ponadto, że od 2018 roku zamawiający i wykonawcy będą obowiązkowo komunikować się drogą elektroniczną. Przyjęte przez rząd rozwiązania zwiększają przejrzystość prawa, mają uprościć procedury przetargowe oraz wdrażają zapisy dyrektyw unijnych. To pierwszy etap przekształcania systemu zamówień publicznych w silny instrument realizacji polityki gospodarczej i społecznej państwa.
– O wprowadzenie czytelnych reguł w zamówieniach publicznych mówiła w expose premier Beata Szydło. Budowę systemu inteligentnych zamówień publicznych zapowiedzieliśmy też w Planie na rzecz odpowiedzialnego rozwoju. Teraz realizujemy te zapowiedzi proponując konkretne rozwiązania, które będą sprzyjać rozwojowi gospodarki i rynku pracy – powiedział wicepremier Mateusz Morawiecki.
Najtaniej to nie zawsze najkorzystniej
W projekcie ograniczono również możliwość korzystania z kryterium najniższej ceny. Wybór najkorzystniejszej oferty powinien opierać się na korzystnym bilansie ceny, jakości i kosztów eksploatacji.
Nowelizacja wprowadza także nowy tryb udzielania zamówień – partnerstwo innowacyjne – którego celem jest promowanie innowacyjności w systemie zamówień publicznych. Partnerstwo innowacyjne umożliwi zamawianie nieistniejących jeszcze technologii i łączenie w ramach jednej procedury różnych etapów prac B+R, a nawet wdrożeń.
Gwarancja umowy o pracę?
Nowe przepisy wiążą system zamówień publicznych z prawem pracy. Zamawiający będą musieli wskazać te czynności wykonawcy, których wykonanie wymaga zatrudnienia na podstawie umowy o pracę. Prawo zamówień publicznych będzie preferować wykonawców, którzy zatrudniają pracowników na umowy o pracę.
Przewidziano również wsparcie dla firm, które dbają o stosowanie klauzul społecznych, co oznacza, że w przetargach będą preferowane zakłady pracy chronionej oraz wykonawcy zatrudniający niepełnosprawnych i osoby w trudniejszej sytuacji na rynku pracy.
Pomoże czy zaszkodzi?
Eksperci przypominają, że nowelizacja może mieć również swoje ciemne strony. Może okazać się bowiem, że problemy tylko się nawarstwią. – Kiedy wejdzie w życie nowelizacja ustawy Pzp, zmieni się dość poważnie ocena kryteriów oceny ofert. Dziś prawo nakazuje aby kryteriami były "cena, lub cena i inne kryteria". W praktyce jest jednak tak, że np. w branży drogowej oferty na budowę dróg to często w 90% cena, a po 5% gwarancja i termin wykonania. Gdy wszyscy oferenci deklarują taki sam okres wykonania i długość gwarancji, de facto cena wciąż stanowi stuprocentowe kryterium. Projekt nowelizacji Pzp zakłada, że kryterium ceny nie może być wyższe niż 40%. Wyjątek stanową tylko te przedmioty zamówienia, które mają ustalone standardy jakościowe. To ciekawe i można zapytać, czy ustawodawca przypadkiem nie nazbyt mocno intensywnie ingeruje w kryteria? – komentuje przedstawiciel kancelarii Bierć, Siwik & Partners.