Wiceminister infrastruktury i budownictwa, Jerzy Szmit, podpisał program pierwszego, przygotowawczego etapu budowy drogi ekspresowej S10 Toruń – Bydgoszcz. – To dzięki wspólnym apelom obu miast do Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa udało się uruchomić program przygotowawczy dla trasy S10 – mówi portalowi „RynekInfrastruktury.pl” prezydent miasta Torunia, Michał Zaleski.
Współdziałanie
– Toruń i Bydgoszcz w tej sprawie od dawna mówią jednym głosem – komentuje sprawę Michał Zaleski. Miasta, które nie zawsze żyją w zgodzie, walczą wspólnie o realizację projektu dotyczącego drogi S10 między nimi. Teraz realizacja inwestycji jest coraz bliższa.
Podczas spotkanie, które odbyło się 17 czerwca br. w Bydgoszczy, Jerzy Szmit podpisał program inwestycji dla drogi ekspresowej S10 na odcinku Toruń – Bydgoszcz. Umożliwi to zabezpieczenie środków finansowych na przygotowanie tego zadania. Dzięki temu możliwe będzie też ogłoszenie postępowania przetargowego na wykonanie studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego (STEŚ) wraz z materiałami do decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia.
Jerzy Szmit podczas podpisania programu inwestycji w Bydgoszczy. (fot. MIB)
Droga do korzyści
Inwestycja to duża korzyść dla największych miast województwa kujawsko-pomorskiego i nie tylko. – Budowa tego odcinka trasy ekspresowej jest ważna, nie tylko dla miasta Torunia, ale dla całego województwa. Będzie to najszybsza i najkrótsza droga, która pozwoli połączyć dwa największe ośrodki wojewódzkie – mówi prezydent Torunia. – Torunianie zyskają także znakomity dojazd do regionalnego portu lotniczego w Bydgoszczy, a to z kolei będzie skutkowało rozwojem lotniska, więc mamy tu do czynienia z obopólną korzyścią. Warto też podkreślić, że Bydgoszcz zyska, dzięki wspomnianemu odcinkowi trasy ekspresowej, doskonałe połączenie z autostradą A1, z węzłem w Czerniewicach – Toruń Południe – dodaje.
Inwestycja, polegająca na budowie drogi ekspresowej S10 Toruń – Bydgoszcz wraz z węzłem Czerniewice została zapisana w Programie Budowy Dróg krajowych na lata 2014-2023 (z perspektywą do 2025 r.). Przewidywana długość tego odcinka to 50,4 km.
Problemy
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w październiku ubiegłego roku ogłosiła przetarg na wykonanie STEŚ wraz z materiałami do decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla tej inwestycji. Jednak oferty, które wpłynęły do zamawiającego okazały się znacznie wyższe od zabezpieczonej na to przedsięwzięcie kwoty. Z tego powodu procedura przetargowa musiała zostać unieważniona. Teraz, na podstawie podpisanego Programu Inwestycji, GDDKiA ogłosi ponowny przetarg.
Inna propozycja
W sprawie inwestycji zabierają dodatkowo głos mieszkańcy Inowrocławia. Prezydent tego miasta, Ryszard Brejza, chciałby, żeby S10 nie przebiegła równo z Torunia do Bydgoszczy, ale także „zahaczyła” o Inowrocław. – Można jeszcze wiele zmienić. Dlatego zaproponowałem generalnej dyrekcji rozpatrzenie jeszcze jednego wariantu poprowadzenia S10. Uważam, że to najbardziej optymalne rozwiązanie – przekonuje prezydent Inowrocławia.
Jak podaje portal „inowroclaw.naszemiasto.pl” – Brejza proponuje, aby trasę poprowadzić po południowej, a nie północnej granicy Puszczy Bydgoskiej – od Torunia, przez Gniewkowo, okolice Rojewa, a następnie pomiędzy Tarkowem Górnym a Nową Wsią Wielką w kierunku Białych Błot. – Taki przebieg jest wręcz ekstra ważny dla Inowrocławia i całej południowej części województwa. Porządna dwujezdniowa droga, jakiej nie ma w tym rejonie, może przyczynić się do jeszcze szybszego rozwoju Inowrocławia – przekonuje Ryszard Brejza.
Jednak taki przebieg to nadkładanie wielu kilometrów oraz duża zmiana starego przebiegu trasy. Dodatkowo przy starej „dziesiątce” leży Solec Kujawski z wieloma firmami, któremu także zależy na lepszemu skomunikowaniu.