Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wysłała zaproszenia do firm chętnych budować S14 – zachodnią obwodnicę Łodzi i Zgierza. Tym samym zbliżyło się domknięcie łódzkiego ringu drogowego.
Fragment, którego realizacja wkroczyła w drugi etap przetargu liczy 28,5 km długości. Na potrzeby realizacji został on podzielony na dwa odcinki: odcinek I – od węzła Łódź – Lublinek do węzła Łódź – Teofilów (z węzłem) o długości 12,2 km oraz odcinek II – od węzła Łódź – Teofilów do drogi krajowej nr 91 w Słowiku, wraz z włączeniem do autostradowego węzła Emilia. Ten drugi fragment ma 16,3 km długości.
Na wybudowanie pierwszego, krótszego odcinka wykonawca będzie miał 26 miesięcy, natomiast na realizację drugiego przewidziano 32 miesiące od podpisania umowy, z wyłączeniem okresów zimowych (15 grudnia – 15 marca).
O pierwszy odcinek powalczy 19 firm i konsorcjów, a o drugi 18 podmiotów, które pozytywnie przeszły prekwalifikację.
GDDKiA zakłada, że umowa z wykonawcami powinna być podpisana w połowie 2017 roku.
S14 jest ostatnim odcinkiem, którego brakowało, by Łódź miała pełną obwodnicę. Obecnie tworzą ją: autostrada A2, droga ekspresowa S8 oraz oddana w lipcu tego roku autostrada A1. Po dopełnieniu przez S14 Łódź będzie jednym z najlepiej skomunikowanych dużych miast w Polsce.
Jeszcze niedawno realizacja S14 po zachodniej stronie Łodzi w bliskiej perspektywie stała pod znakiem zapytania. Obawy o jej szybką realizację pojawiły się po tym, jak podczas posiedzenia komisji sejmowej wiceminister Jerzy Szmit stwierdził, że zasadność budowy tej drogi teraz jest analizowana, w kontekście jej znaczenia dla układu komunikacyjnego w całym kraju. Koszt jej realizacji szacowany jest na ok. 1,8 mld zł.
Wypowiedzi te wzbudziły zaniepokojenie zwłaszcza samorządów wokół Łodzi, które zaktywizowały się w apelach o pilną realizację czternastki. Decyzję o skierowaniu jej do drugiego etapu przetargu podjęto ostatecznie w połowie listopada. Wczoraj zaproszono wykonawców do złożenia ofert cenowych.
Trasa ma być gotowa w 2020 roku.