Więcej z regionu:
Polska
Alstom twierdzi z kolei, że odrzuci żądanie ze strony PGE GiEK.
PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna wystawiło konsorcjum firm z grupy Alstom Power, które realizowały kontrakt na budowę bloku energetycznego 858 MW w Elektrowni Bełchatów notę obciążeniową wzywającą do zapłaty łącznej kwoty 257 689 652,43 zł oraz łącznej kwoty 44 348 975,37 euro. Jest to kara za nieterminowe wykonanie inwestycji. Roszczenie zapłaty wynika z faktu naliczenia przez PGE GiEK kar umownych z tytułu nieosiągnięcia przez konsorcjum Alstom Power zakończenia realizacji w terminie przewidzianym umową, tj. do 30 kwietnia 2011 r. Ostateczne oddanie inwestycji nastąpiło dopiero 28 września 2011 r.
Alstom powinien zapłacić karę w ciągu 14 dni od momentu wystawienia noty obciążeniowej.
- Pomimo że Alstom jest wielką międzynarodową korporacją – taka kara na pewno zaboli. Myślę, że firma nie podda się tak łatwo uruchamiając lawinę pism prawniczych i szukając odpowiednich zapisów w umowie, zdejmując odpowiedzialność za opóźnienia. W tej sprawie jest też oczywiście drugie dno. Kilka dni temu PGE rozstrzygnęło przetarg na budowę nowych bloków w elektrowni w Opole. Dwa bloki (każdy po 900 MW) i kontrakt ostatecznie warty 11,8 mld (miliarda) złotych dostał się w ręce m.in. Rafako – konkurencji Alstom. Alstom choć miał minimalnie niższą cenę został odrzucony z przyczyn formalnych. Niewykluczone (a nawet na pewno), że negocjacyjnie i prawnie sprawy będą powiązane. Alstom odwołuje się od wyniku przetargu w Opolu, inwestor jednocześnie wzmacnia swoja pozycję wyjmując z szuflady fakturę na pół miliarda za wcześniej nieterminowe zakończenie projektu. Wydaje się, że pole do wzajemnych ustępstw jest duże i zakończy gdzieś w pośrodku – Alstom nie będzie budował nowych bloków, ale i nie zapłaci kary w całości – uważa Konrad Świrski prezes firmy Transition Technologies SA.
Redakcja i reklama w portalu
Skład redakcji i dane kontaktowe >
Regulamin
Serwisy partnerskie:
Rynek Kolejowy
Transport Publiczny
Railway Market
Rynek Lotniczy