- Polska dokonała skoku cywilizacyjnego na poziomie infrastruktury drogowej. Pomimo tego cały czas borykamy się z problemami dotyczącymi finansowania inwestycji i remontów na poziomie lokalnym. Nasi mieszkańcy zwracają nam uwagę, że kwestia finansowania dróg powiatowych i gminnych właściwie nie istnieje i nie jest dyskutowania. Chodzi nie tylko o władze krajowe, ale również o poziom europejski. Dla Brukseli istnieją tylko międzynarodowe korytarze transportowe i sprawy związane z transportem publicznym. Problem finansowania lokalnych inwestycji drogowych jest natomiast całkowicie pomijany. Właściwie nie istnieje system finansowania tego typu dróg, „schetynówki” są jedynie chlubnym wyjątkiem. W praktyce oznacza to po prostu brak inwestycji - powiedział Rynkowi Infrastruktury Marek Miros, w kuluarach Kongresu Drogowego 2012, dodając, że pieniądze w ramach takiego systemu powinny pochodzić zarówno z budżetu krajowego i finansowego. Duże znaczenie mają też fundusze europejskie.
Jak podkreśla samorządowiec, ze 95 procent wszystkich dróg w Polsce stanowią drogi lokalne. Odbywa się na nich 50 procent ruchu. - My, samorządowcy życzylibyśmy sobie takich problemów jakie pojawiają się przy realizacji dużych inwestycji krajowych. Chcielibyśmy toczyć spory z wykonawcami, ale nie mamy takiej możliwości ponieważ z powodu braku środków nie możemy rozpisywać przetargów – powiedział Miros.
Burmistrz Gołdapi wskazał, że pewnym ułatwieniem, przynajmniej administracyjnym może być redefinicja podziału dróg. - O ile podział na drogi krajowe i wojewódzkie jest sensowny, to na poziomie lokalnym rozróżnianie dróg gminnych i powiatowych jest kłopotliwe. Wielu samorządowców, w tym ja postuluje zasadę jedno miasto jeden gospodarz, w ten sposób zyskujemy przejrzystość i możliwość ustalenia prostych zasad i odpowiedzialności – powiedział Miros. .
Redakcja i reklama w portalu
Skład redakcji i dane kontaktowe >
Regulamin
Serwisy partnerskie:
Rynek Kolejowy
Transport Publiczny
Railway Market
Rynek Lotniczy