Warszawa poza konkursem dostanie środki na realizację czterech inwestycji drogowych, które przejmą ruch z dróg ekspresowych. – Warszawa jest jednym z niewielu polskich miast, które potrzebuje dzisiaj dużych inwestycji nie tylko w zakresie rozbudowy tras ekspresowych, ale również infrastruktury, która rozprowadza ruch. Przedsięwzięcia te nie będą zabierały środków innym miastom – deklaruje Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy. Miasto nie zapomina też o innych inwestycjach – priorytetem pozostaje budowa obwodnicy śródmiejskiej.
Witold Urbanowicz, „RynekInfrastruktury.pl”: W deklaracji programującej, wysłanej do Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju, znalazły się cztery drogowe inwestycje warszawskie. Jakie znaczenie ma ten dokument?
Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy: Dokument ten daje nam gwarancję, że po złożeniu wniosku o dofinansowanie otrzymamy środki. W poprzedniej perspektywie były stosowane preumowy. Dzisiaj rząd zaproponował coś znacznie prostszego, czyli deklaracje, w których każdy z beneficjentów deklaruje się, że złoży wniosek o dofinansowanie w określonym terminie. Mamy na to czas do końca przyszłego roku.
Jak udało się Warszawie zabezpieczyć środki bez konkursu?
Musieliśmy ten postulat negocjować nie tylko z władzami krajowymi, ale również z Komisją Europejską. Mieliśmy jednak
więcej możliwości niż z metrem. Warszawa jako jedyne miasto jest umieszczona w pakiecie inwestycji Funduszu Spójności. Postawiliśmy bardzo ważny argument: Warszawa jest jednym z niewielu polskich miast, które potrzebuje dzisiaj dużych inwestycji nie tylko w zakresie rozbudowy tras ekspresowych (S8, S17, S2), ale również infrastruktury, która rozprowadza ruch. Ministerstwo, w wyniku naszych zabiegów, zgodziło się na umieszczenie dodatkowych środków w kwocie dofinansowania ponad pół miliarda złotych.
Do tej pory projekty te planowaliśmy zrealizować sami. W poprzedniej perspektywie finansowaliśmy już podobne przedsięwzięcia, jak węzeł Łopuszańska, ul. Powązkowska, ul. Modlińska czy Trasa Siekierkowska, które są inwestycjami ściśle związanymi z rozprowadzeniem ruchu z tras ekspresowych. Co ważne, przedsięwzięcia, które są zapisane w deklaracji, nie będą zabierały pieniędzy innym miastom w Polsce – do tej pory z Funduszu Spójności inwestycje finansowała głównie GDDKiA.
Dlaczego w dokumentach zapisano akurat te cztery konkretne inwestycje drogowe?
To inwestycje, które są bezpośrednio związane z transeuropejską siecią transportową (TEN-T). Toczyliśmy rozmowy z Ministerstwem i bardzo nam zależało, żeby umieścić inne inwestycje drogowe. Niemniej jednak dostępna pula pieniędzy oraz konieczność wykazania związków z węzłem TEN-T – do czego musieliśmy przekonać także władze unijne – stanowiły ograniczenie. Żeby uniknąć jakichkolwiek pytań czy kontrowersji w przyszłości co do wybranych inwestycji doszliśmy do wniosku, że bierzemy tylko te przedsięwzięcia, które mają bezpośredni i oczywisty związek z siecią TEN-T.
Co bardzo ważne, inwestycje musiały być też w odpowiednim stanie gotowości – nie możemy brać pod uwagę inwestycji, która jest dzisiaj w fazie koncepcyjnej. Stąd też, z uwagi na niski stan przygotowania inwestycji, nie braliśmy pod uwagę np. poszerzenia Wału Miedzeszyńskiego w stronę granic miasta. Nie wyklucza to oczywiście prowadzenia tego projektu w kolejnej perspektywie czy kolejnych latach, jeśli pojawi się tak możliwość finansowa.
Dotychczas miasto również ponosiło duże nakłady na dostosowanie swojej infrastruktury do nowego układu komunikacyjnego dróg ekspresowych. To, czy były i są one potrzebne, chyba żadnego warszawiaka, który opuszcza Warszawę na weekend, nie trzeba przekonywać. Podobne zdanie będą mieć mieszkańcy, którzy korzystają z ekspresowej obwodnicy Warszawy. Konieczność realizacji takich inwestycji nie budzi wątpliwości. Pytanie otwarte, czy mogły w tej grupie znaleźć się też inne projekty. W naszej ocenie, jak i Ministerstwa Infrastruktury takiej możliwości nie było, co oczywiście nie oznacza, że nie będziemy realizować takich projektów jak obwodnica śródmiejska czy Trasa Krasińskiego. To są przedsięwzięcia, które również są zabezpieczone w Wieloletniej Prognozie Finansowej.
Potrzeby transportowe Warszawy są duże. Czy miasto będzie starało się pozyskać środki z funduszy zewnętrznych na kolejne projekty?
W zderzeniu z dokumentami europejskimi musimy szukać pewnego kompromisu. Nie wszystkie rzeczy, na które chcielibyśmy uzyskać dofinansowanie, mieszczą się w określonych źródłach finansowania.
Dla nas priorytetowym projektem jest oczywiście obwodnica śródmiejska i ten projekt będzie finansowany ze środków budżetu miasta. Zadanie nie mogło być natomiast finansowane z Funduszu Spójności, co potwierdziły analizy, które prowadziliśmy wspólnie z Ministerstwem – budowa tej obwodnicy nie ma bezpośrednio związku z rozprowadzaniem ruchu z tras ekspresowych. To jest dodatkowy węzeł komunikacyjny czy element układu komunikacyjnego, który służy do komunikacji międzydzielnicowej, a niekoniecznie ruchowi tranzytowemu.
Żeby było jasne: dla tego projektu będziemy się ubiegali o dofinansowanie z funduszu rozwoju regionalnego, w ramach środków, które są do rozdysponowania w województwie mazowieckim, choć jest ich niestety niewiele. Podsumowując – bierzemy środki na to, na co jest dofinansowanie, a wszystkie pozostałe inwestycje np. program rewitalizacji muszą być finansowane z podatków, które są płacone w Warszawie.
Zapraszamy na III Kongres Infrastruktury Polskiej, który odbędzie się 8 października 2015 roku w Łodzi. W tym roku wśród poruszanych tematów znajdzie się między innymi rola funduszy prywatnych w budownictwie infrastrukturalnym oraz kwestia relacji między członkami procesu inwestycyjnego.
Więcej informacji o Kongresie znajdziesz tutaj.