– Do tej pory słyszeliśmy, że Polska jest w ruinie. Tymczasem minister Szyszko przyjechał z Paryża z grudniowego szczytu i powiedział, że tylu pochwał, ile zebrał na temat polskiej gospodarki dawno nie słyszał. Jest tu więc pewna nieścisłość – mówi w rozmowie z portalem „RynekInfrastruktury.pl” Włodzimierz Karpiński, były minister Skarbu Państwa, wiceszef sejmowej komisji ds. energii.
W listopadzie ubiegłego roku rozpoczęła pracę sejmowa komisja do spraw energii i skarbu państwa, której przewodniczy Marek Suski (rozmowę z nim można przeczytać
TUTAJ), a zastępcą jest Włodzimierz Karpiński, były minister skarbu państwa w rządzie Donalda Tuska.
Karpiński, zapytany o działania komisji, przyznaje, że te znajdują się w fazie organizacji. – Zajmujemy się reorganizacją instytucji państwowych, w tym ministerstw. Siłą rzeczy mniej koncentrujemy się teraz na poszczególnych branżach czy sektorach, ale pierwsze koty za płoty – mówi w rozmowie z portalem „RynekInfrastruktury.pl”.
Ministerstwo jak osobne księstwoPrzypomnijmy, że ostatnie miesiące upłynęły pod znakiem tworzenia się nowych resortów, w tym Ministerstwa Energii, co wiąże się także z rozdziałem kompetencji na poszczególnych ministrów. Zdaniem Włodzimierza Karpińskiego, to może być zagrożeniem dla sprawnego działania państwa.
– Filozofia nadzoru w jednym ręku ma swój sens, bo tworzy te same standardy – nie prywatyzujemy gałęzi strategicznych i ujednolicamy nadzór. Dzisiaj jednak jesteśmy świadkami rozdzielania kompetencji pomiędzy ministerstwo rozwoju, energii, skarbu, obrony narodowej, infrastruktury i budownictwa i żeglugi śródlądowej… Widać, że tworzą się księstwa, które mogą powodować dla siebie zagrożenie. Nie twierdzę, że tak musi być, ale na pewno panować będą różne standardy w nadzorze i zarządzaniu. Moim zdaniem rozproszenie nadzoru nie jest słuszną polityką – mówi w rozmowie z portalem „RynekInfrastruktury.pl” Włodzimierz Karpiński.
Polska nie jest w ruinieByły minister skarbu zwraca uwagę, że, wbrew dotychczasowym zapowiedziom Prawa i Sprawiedliwości, polska gospodarka nie jest w opłakanym stanie. – Do tej pory słyszeliśmy, że wszystko źle działa, a Polska jest w ruinie. Tymczasem minister Szyszko przyjechał z Paryża z grudniowego szczytu i powiedział, że tylu pochwał, ile zebrał na temat Polski i działań polskiej gospodarki – która nie tylko dokonała gigantycznych redukcji zanieczyszczeń, a jednocześnie cały czas się rozwija – nie słyszał. Jest tu więc pewna nieścisłość – podkreśla Włodzimierz Karpiński w rozmowie z portalem „RynekInfrastruktury.pl”.