Towarzystwo Finansowe Silesia uważa, że umowa dzierżawy terenów stoczni szczecińskiej jest nieważna ze względu na niepodjęcie działalności stoczniowej przez Kraftoport. Dzierżawca jest ponadto podejrzewany o próbę sprzeniewierzenia majątku stoczni.
Prezes Kraftportu powiedział przed sądem, że o planach spółki informował wiceministra Skarbu Państwa Adama Leszkiewicza oraz że jego firma ma zlecenie dla stoczni za 50 mln euro. Nie chciał jednak ujawnić żadnych szczegółów - podaje Polskie Radio Szczecin.
Sądowni nie udało się przesłuchać byłego prezesa Silesii, Wojciecha Bańkowskiego, który nie stawił się na rozprawie i jednocześnie zawnioskował, że ze względu na trudną sytuację finansową, chce być przesłuchany w Jaworznie. Sąd zgodził się na Katowice.