Balczun: Nazwiska na liście kandydatów na prezesa PLL LOT są obiecujące

Jak powiedział portalowi rynekinfrastruktury.pl Wojciech Balczun, na przesłuchaniach kandydaci będą musieli przedstawić swoje koncepcje restrukturyzacji spółki. Balczun wstępnie ocenia kandydatury pozytywnie. – Zawsze może się zdarzyć, że konkursu nie uda się rozstrzygnąć, ale nie przewidujemy takiej możliwości. Myślę, że nowy prezes zostanie wybrany w możliwie krótkim czasie – mówił przewodniczący rady nadzorczej pogrążonego w kryzysie przewoźnika. Nie chciał jednak zdradzić, o jaki termin chodzi.

– U kandydatów szukamy kompromisu pomiędzy dwoma cechami: doświadczeniem w przeprowadzaniu gruntownej restrukturyzacji, oraz umiejętnościami rozwijania biznesu. Nie możemy ciąć kosztów, zapominając o prowadzeniu działalności biznesowej – powiedział Balczun. Jak dodał, doświadczenie w branży lotniczej będzie kolejnym atutem kandydata, ale nie jest kluczowe – Mój przykład (Balczun 5 lat został prezesem PKP Cargo bez znajomości tej branży, i przeprowadził udaną restrukturyzację spółki – przyp. RI) pokazuje, że nie jest to kluczowe. Dlatego kiedy ustalaliśmy kryteria konkursu, chcieliśmy maksymalnie rozszerzyć nasze możliwości – powiedział.

To się chyba udało. W konkursie wystartowało 31 kandydatów, z których do ostatecznych przesłuchań wybrano 5 osób. Według informacji „Rzeczpospolitej”, na krótkiej liście znajdują się najprawdopodobniej osoby związane już z LOT, w tym byli prezesi – Sebastian Mikosz i Marek Mazur, wieloletni pracownik firmy, były wiceprezes oraz przedstawiciel linii w Wielkiej Brytanii Andrzej Wysocki, wiceprezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego Ryszard Małachowski oraz p.o. prezesa LOT w 2007 roku Tomasz Dembski, który już raz konkurs przegrał.

Na liście, według informacji „Rz” znajduje się też były prezes stoczni Gryfia Patryk Michalak.

Balczun odniósł się też do kwestii potencjalnego konfliktu z Komisją Europejską, który może wywołać pomoc publiczna dla przewoźnika. – Pamiętajmy, że pożyczka na tzw. ratowanie firmy została udzielona pod warunkiem restrukturyzacji. Takie warunki zawsze stawia też Komisja Europejska. Nawet jeżeli Komisja będzie miała zastrzeżenia do tej pomocy, to nie dowiemy się o tym w najbliższym czasie. Ocena takich działań ze strony KE trwa bardzo długo, nawet kilkanaście miesięcy – ocenił.