O polskich złożach gazu łupkowego zrobiło się głośno w połowie 2009 r. Wtedy po raz pierwszy międzynarodowe koncerny energetyczne zaczęły oceniać ich wielkość, wywołując osłupienie i euforię, bo w ich szacunkach Polska zaczęła wyrastać na gazową potęgę. Mało tego, Pomorze na mapie polskich złóż gazu łupkowego wyglądało na obdarzone najhojniej przez naturę.
Dziś województwo pomorskie w 85 proc. pokryte jest już koncesjami na poszukiwanie gazu łupkowego. Na obszarach, na których może być gaz, jedynie w okolicach Pucka nie wydano jeszcze żadnej koncesji. Ale wkrótce to się zmieni - ubiega się o nią Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo.