– Wszystko wskazuje na to, że kraje Unii Europejskiej, mające dostęp do morza, decydują się na przyspieszenie procesów inwestycyjnych w tym obszarze. Wielka Brytania, Niemcy, Dania wierzą, że w całości miksu energetycznego morska energetyka wiatrowa może być znaczącym źródłem energii. Morska energetyka wiatrowa stanie się istotnym elementem bilansu energetycznego Europy – powiedział Nowak, a jako przykłady podał plany energetyczne Wielkiej Brytanii (18-25 GW do 2020 r. i 30 GW w 2030 r.) i Niemiec (10 GW do 2020 r. i 25 GW do 2030 r.).
– W opinii ekspertów Polska ma najlepsze warunki wiatrowe do budowania farm wiatrowych na morzu w wyłącznej strefie ekonomicznej naszego kraju. Temu należy przypisywać duże zainteresowanie ze strony inwestorów uzyskaniem pozwoleń na realizowanie tych inwestycji – podkreślił Nowak.
Jak poinformował minister w ciągu roku do Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej wpłynęły 62 wnioski o wydanie pozwolenia na wznoszenie sztucznych wysp. Resort wydał 14 pozwoleń, ale – jak wskazał Nowak – tylko pięciu inwestorów wpłaciło niezbędne opłaty. Dwunastu inwestorom z różnych względów odmówiono udzielenia pozwoleń. 28 wniosków jest w toku. – Do końca I kwartału 2013 roku wszystkie 28 wniosków zostanie rozpatrzonych – zapewnił minister. Dziewięć wniosków natomiast zostało przez samych inwestorów wycofanych.
– Od pewnego czasu Polska ma uporządkowane sprawy działek przyszłych lokalizacji morskich farm wiatrowych. Nastąpiła również zmiana przepisów prawa, aby ułatwić niezbędne procesy inwestycyjne. Stąd zmiana ustawy z 2011 roku [ustawa o obszarach morskich RP i administracji morskiej – RI] i dwie główne zmiany, tj. rozłożenie opłaty za pozwolenie na stawianie sztucznych wysp na 4 raty (…) oraz wydłużenie pozwolenia z pięciu lat do trzydziestu – podkreślił Nowak.
Jak wskazał minister wystarczy wpłacić 10 proc. opłaty za pozwolenie, by móc rozpocząć proces inwestycyjny. Dodał, że do budżetu państwa dotychczas z tytułu wpłat za pozwolenie na stawianie sztucznych wysp wpłynęło 90 mln zł.
– Ale uzyskanie pozwolenia to dopiero początek inwestycji i to początek najłatwiejszy. Potem są badania środowiskowe, które trwają około trzech lat. Równolegle przedsiębiorca składa do Polskich Sieci Energetycznych wniosek o przyłącze. Kolejnym etapem są konsultacje społeczne. Następnie przedsiębiorstwa występuje o pozwolenie budowlane – wymieniał minister. Nowak przypomniał, że resort pracuje nad zmianą prawa budowlanego i wyraził nadzieje, że – zanim inwestorzy z branży złożą wniosek na pozwolenie na budowę – prawo będzie już bardziej przystępne.