- Znaczenie tej inwestycji dla regionu jest nie do przecenienia. Pomoże ona otworzyć komunikacyjnie wschodnią, dotkniętą wysokim bezrobociem część województwa - mówi marszałek województwa łódzkiego Witold Stępień.
Rok 2013 będzie czasem opracowywania dokumentacji. Roboty rozpoczną się na wiosnę przyszłego roku. Zakres prac obejmie budowę peronów o długości 300 m i wysokości 76 cm nad główką szyny, dróg dojazdowych oraz parkingu. W przyszłości, według deklaracji samorządowców, stacja stanie się węzłem multimodalnym, przyjmującym pasażerów zamieszkałych w promieniu do 50 km.
- Analizę ekonomiczną ukończymy w czerwcu, ale już dziś można przewidzieć, że potoki pasażerskie będą co najmniej równie duże, jak na stacji Włoszczowa Północ. Jesteśmy dwa razy większym ośrodkiem - mówi burmistrz Opoczna Jan Wieruszewski.
Według wstępnych ustaleń z przewoźnikami, na stacji mogłoby zatrzymywać się 8 par pociągów PKP Intercity i Przewozów Regionalnych. Zapewniałyby one dojazd w kierunku Warszawy, Krakowa i Katowic. - Mankamentem obecnego rozkładu jazdy jest brak pociągu, który mógłby zatrzymywać się w Opocznie wcześnie rano i dowozić mieszkańców na poranną zmianę do Warszawy. Będziemy szukali rozwiązań tego problemu - deklaruje burmistrz.
Gościem konferencji był wicemarszałek Sejmu, były minister transportu Cezary Grabarczyk. - Decyzja o budowie peronów była możliwa dzięki udanemu eksperymentowi, jakim okazał się przystanek Włoszczowa Północ - powiedział. - Przykłady z Niemiec, Francji i Włoch wskazują, że postoje wybranych pociągów na liniach typu CMK są uzasadnione. Pomagają one przełamać "efekt tunelu", często towarzyszący powstawaniu nowoczesnej infrastruktury transportowej - dodał wiceminister transportu Andrzej Massel.